Pięć tygodni temu Naomi Osaka pokazała całemu światu, że wciąż drzemie w niej ogromny potencjał i stać ją na bardzo wiele. Japonka sprawiła mnóstwo problemów Idze Świątek w jej królestwie. Miała piłkę meczową w starciu z Polką w drugiej rundzie Roland Garros, ale wtedy nasza tenisistka wyszła z opresji i odwróciła losy meczu. Później poszła za ciosem i wywalczyła czwarty tytuł w Paryżu. Osaka pozostawiła jednak po sobie bardzo dobre wrażenie. Zastanawiano się, co pokaże Japonka w kolejnych turniejach. Wimbledon rozpoczęła od starcia z Diane Parry. W pierwszym secie grała błyskotliwie, wygrała 6:1. Później jednak sytuacja uległa zmianie i to Francuzka wygrała drugą partię - takim samym rezultatem, co Naomi. Decydujący set przyniósł zaciętą walkę, a na koniec ze zwycięstwa 6:4 cieszyła się czterokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych. W drugiej rundzie zmagań na londyńskiej trawie czekał ją jednak jeszcze poważniejszy test. Po drugiej stronie siatki stanęła zawodniczka, która w ostatnich miesiącach podbija zawodowe korty. Mowa o Emmie Navarro, która w marcu pokonała w Indian Wells samą Arynę Sabalenkę. Było to dla niej największe zwycięstwo w dotychczasowej karierze. Teraz Amerykanka pragnęła dołożyć kolejne znane nazwisko do swojego CV. Naomi Osaka odpada z Wimbledonu. Świetny występ Emmy Navarro Początek meczu był bardzo zacięty. Obie świetnie radziły sobie przy własnym podaniu. Przełom nastąpił dopiero w siódmym gemie, przy serwisie Osaki. Rywalka wykorzystała fakt, że był to ostatni gem przed zmianą piłek i przełamała Japonkę do zera. Jak się okazało - był to jedyny break w premierowej partii. Ostatecznie set powędrował do Navarro rezultatem 6:4. Kolejna partia rozpoczęła się źle z perspektywy Naomi. Już na "dzień dobry" straciła własne podanie i widać było, że z każdą minutą zaczęła tracić wiarę w sukces. Emma przejęła całkowitą kontrolę nad widowiskiem na korcie centralnym, szybko wyszła na prowadzenie 4:0. Świetnie grała przy własnym podaniu, znakomicie funkcjonował jej forehand. Przez cały mecz nie musiała bronić ani jednego break pointa. Na koniec jeszcze raz przełamała swoją przeciwniczkę i zakończyła spotkanie wynikiem 6:4, 6:1. Nie dojdzie zatem do starcia Coco Gauff z Naomi Osaką, ale wciąż jest możliwy pojedynek pomiędzy dwiema Amerykankami. Najpierw jednak Gauff musi się uporać z Sonay Kartal, a Navarro - z Dianą Sznajder. Te dwie ostatnie tenisistki zagrały ze sobą kilka dni temu w półfinale WTA 500 w Bad Homburg i wówczas po trzysetowym starciu lepsza okazała się Rosjanka. Teraz Emma z pewnością będzie chciała się zrewanżować rywalce. *** Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.