Partner merytoryczny: Eleven Sports

Komunikat prosto ze Stanów, znamy przyszłość Aryny Sabalenki. Już podjęła decyzję

W normalnych okolicznościach zapewne rozmawialibyśmy dzisiaj o kolejnym starciu z udziałem Aryny Sabalenki podczas Wimbledonu. Białorusinka wycofała się jednak w ostatniej chwili z powodu kontuzji barku. Kilka dni po tym przykrym zajściu pojawiła się ważna informacja dotycząca tenisistki z Mińska. Wiemy już, ile może potrwać jej przerwa w startach. Wiele wskazuje na to, że za kilka tygodni ponownie zobaczymy 26-latkę w akcji.

Aryna Sabalenka podjęła decyzję, co dalej z jej występami po przedwcześnie zakończonym Wimbledonie
Aryna Sabalenka podjęła decyzję, co dalej z jej występami po przedwcześnie zakończonym Wimbledonie/BERTRAND GUAY / AFP/AFP

W poniedziałek, tuż przed godz. 14:00 czasu polskiego, świat obiegła informacja o wycofaniu się Aryny Sabalenki z Wimbledonu. Kontuzja barku, z którą zmagała się w ostatnich dniach, okazała się zbyt poważna. Białorusinka nie chciała ryzykować i wraz ze sztabem podjęła decyzję o odpuszczeniu startu w turnieju rozgrywanym w Londynie. 26-latka nie kryła swojego żalu z tego powodu. "Jestem załamana, iż muszę Wam przekazać, że w tym roku nie zagram w Wimbledonie. Próbowałam wszystkiego, aby móc tutaj wystartować" - przekazała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.

Dla tenisistki z Mińska to spory cios. Broniła punktów za półfinał Wimbledonu sprzed roku i przy złym scenariuszu może spaść nawet na czwarte miejsce w rankingu WTA. Zaczęto się zastanawiać, ile potrwa przerwa Sabalenki. Tym bardziej, że dwa tygodnie temu Aryna obwieściła, że nie wystąpi także w igrzyskach olimpijskich. Chciała zadbać o swoje zdrowie i nie wprowadzać dodatkowej zmiany nawierzchni przed grą na amerykańskim hardzie. Wygląda jednak na to, że jej rozbrat z tenisem nie potrwa zbyt długo. Wstępny plan zakłada powrót Białorusinki na turniej rozgrywany w trakcie imprezy czterolecia w Paryżu.

Aryna Sabalenka na liście do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie. Zmagania odbędą się w trakcie igrzysk

Pojawiła się już wstępna lista startowa do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, który odbędzie się w dniach 29 lipca - 4 sierpnia. Na szczycie zestawienia widnieje właśnie Aryna Sabalenka. To sugeruje, że Białorusinka chce maksymalnie wykorzystać amerykański swing i zagrać w aż czterech imprezach. Po stolicy USA odbędą się bowiem zmagania rangi WTA 1000 w Toronto i Cincinnati, a wszystko zostanie zwieńczone wielkoszlemową rywalizacją podczas US Open.

Do Waszyngtonu zawita także wiele innych gwiazd, o których już wcześniej było głośno, że nie wystąpią na igrzyskach - z różnych powodów. W zestawieniu nie zabrakło m.in. Ons Jabeur, Darii Kasatkiny, Madison Keys, Liudmiła Samsonowej czy Anny Kalinskiej. Na poniższej liście znalazła się też Wiktoria Azarenka. Białorusinka ostatecznie zdecydowała się jednak na start w Paryżu jako neutralna zawodniczka.

Na ten moment nie znamy jeszcze dokładnych planów startowych Igi Świątek po igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Za około tydzień powinna się ukazać wstępna lista zawodniczek do pierwszego sierpniowego tysięcznika, która uchyli już rąbka tajemnicy w tej sprawie. Póki co Polka skupia się jednak na rywalizacji podczas Wimbledonu. W czwartek powalczy o awans do trzeciej rundy zmagań, a jej rywalką będzie Petra Martić. Obie zmierzyły się ze sobą przed rokiem na londyńskiej trawie - wówczas w dwóch setach lepsza okazała się liderka rankingu WTA.

***

Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.

Aryna Sabalenka/BERTRAND GUAY / AFP/AFP
Aryna Sabalenka/TIZIANA FABI / AFP/AFP
Aryna Sabalenka/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem