Partner merytoryczny: Eleven Sports

Magda Linette przegrała ze swoimi demonami. Na jaw wyszły jej słabości

Magda Linette przegrała w pierwszej rundzie Wimbledonu z Eliną Switoliną. Zacięty mecz zakończył się wynikiem 5:7, 7:6, 3:6. Polka nie żegna się jeszcze z turniejem, bo wraz z Amerykanką Peyton Stearns zagra jeszcze w deblu. Początek turnieju pokazał jednak, z jakimi problemami mierzy się w tej chwili polska zawodniczka i nad czym powinna szczególnie popracować przed kolejnymi turniejami, a przede wszystkim przed igrzyskami olimpijskimi.

Magda Linette
Magda Linette/GLYN KIRK / AFP/AFP

Magda Linette chce na pewno dobrze pokazać się w deblu tym bardziej, że w tej konkurencji będzie reprezentować Polskę podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zagra w duecie z Alicją Rosolską, która ją o to poprosiła. Dla Linette będą to trzecie igrzyska w karierze, a dla Rosolskiej piąte. 

Magda Linette odpadła z Wimbledonu

Linette nie miała od początku łatwego zadania. Losowanie przydzieliło jej już w pierwszej rundzie Elinę Switolinę (21. WTA), ubiegłoroczną pogromczynię Igi Świątek. Ukrainka bardzo dobrze czuje się na kortach trawiastych i pokazała to również na samym początku turnieju. Polka nie była w stanie się przed tym obronić, choć bardzo próbowała, czego efektem był jeden wygrany set.

Co za precyzja! Top 5 akcji dnia Wimbledonu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

"To spodziewanie rezultaty. Nie były faworytkami, patrząc na dyspozycję zarówno Linette, jak i Fręch. Walczyły mocno na korcie i wyniki pokazują, że wcale nie były to jednostronne spotkania, jakich można było się spodziewać po ostatnich rezultatach" - twierdził w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP były tenisista, a obecnie trener, Michał Dembek.

Magda Linette ma nad czym pracować

Od czasów pamiętnego półfinału Australian Open z 2023 roku Linette nie była już na fali wznoszącej. W tym roku we wszystkich trzech turniejach wielkoszlemowych zakończyła swój start na pierwszej rundzie. Dembek zauważył, co może być tego powodem. W jej przypadku konieczna byłaby praca z psychologiem sportowym.

"Po tej zwyżce formy z poprzedniego sezonu nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom. Widać, że gra trochę bojaźliwie, mało odważnie, rzadko przejmuje inicjatywę i stąd właśnie te problemy" - stwierdził szkoleniowiec. Dodał też, że jego zdaniem Linette gra za mało ofensywnie i to sprawia, że nie będzie raczej miała szansy dojść daleko w turniejach z wyższą stawką. Według niego 44. miejsce w rankingu odzwierciedla w tej chwili poziom jej gry i dotarcie z powrotem na 19. miejsce może okazać się nie tyle bardzo trudne, co wręcz niemożliwe.

Teraz Linette zagra jeszcze w turnieju deblowym, ale wiadomo już, że ma nad czym pracować, by nie zawieść swojej koleżanki, Peyton Stearns. W pierwszej rundzie Wimbledonu panie zmierzą się z rumuńskim duetem, czyli Aną Bogdan i Jaqueline Cristan. Mecz rozpocznie się 4 lipca najwcześniej o 17:15.

Magda Linette/AFP
Magda Linette/ROB PRANGE / Spain DPPI / DPPI via AFP/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem