Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zamieszanie w skokach narciarskich, dyskwalifikacja to nie koniec. Skoczkowie są karani podwójnie

Pod znakiem sypiących się jedna za drugą dyskwalifikacji rozpoczął się kolejny zimowy sezon w skokach narciarskich. Problem z nieregulaminowym strojem nie ominął także Polaków. Tymczasem takie sytuacje mają od tego roku dużo poważniejsze konsekwencje, niż tylko wykluczenie z danego konkursu. Nieprawidłowości są teraz karane w zasadzie podwójnie, a to w dalszej części rywalizacji może przysporzyć skoczkom niemałych kłopotów.

Już na starcie sezonu posypały się dyskwalifikacje za nieprzepisowy strój. Okazuje się, że to nie jedyne konsekwencje
Już na starcie sezonu posypały się dyskwalifikacje za nieprzepisowy strój. Okazuje się, że to nie jedyne konsekwencje/KERSTIN JOENSSON /AFP/AFP

Gdy FIS najpierw zapowiedziała, a potem wprowadziła homologacje i limity kombinezonów w skokach narciarskich, wydawało się, że zakończy to próby obchodzenia obowiązujących przepisów i ograniczy przypadki dyskwalifikacji do minimum. Nic z tego. Pokazały to już pierwsze dwa weekendy tego sezonu zimowego. Posypały się wykluczenia za nieregulaminowe stroje, a problemy nie ominęły także Polaków. Mimo wystarczającego rezultatu w kwalifikacjach, w konkursie w Ruce nie zobaczyliśmy Jakuba Wolnego, który został zdyskwalifikowany właśnie ze względu na kombinezon. 

Kontrole są bowiem jeszcze dokładniejsze, niż wcześniej. - Przykładamy jeszcze większą wagę do kroju, czyli np. wyeliminowania zbyt dużej ilości materiału, jaką w ostatnim czasie zaczęto wykorzystywać w okolicach krocza. Sprawdzamy też np. długość nogawek i rękawów, a także to, czy m.in. nie są używane zakazane substancje, chociażby wspomagacze przepuszczalności - opisuje w rozmowie z PAP delegatka FIS Agnieszka Baczkowska, która zajmuje się m.in. sprawdzaniem sprzętu na zawodach w skokach narciarskich.

Dyskwalifikacja to jeszcze nie koniec problemów. Skoczkowie są karani podwójnie. Konsekwencje mogą być bolesne

Jak się okazuje, skoczkowie będą musieli na to w tym sezonie uważać jeszcze bardziej, niż zwykle. Po wprowadzonych przez FIS zmianach dyskwalifikacja nie jest już jedyną konsekwencją, jaką niesie za sobą nieregulaminowy strój. Powtarzanie się tego typu sytuacji może z czasem przysporzyć zawodnikom problemów, nie tylko w kontekście brakujących punktów w Pucharze Świata

Zawodniczka lub zawodnik nie dość, że zostają zdyskwalifikowani, to jeszcze pozbawieni kombinezonu, który po odkryciu manipulacji zostaje skreślony z bazy i nie będzie można go zastąpić żadnym innym. To w momencie, gdy mamy ograniczoną liczbę strojów na cały sezon może oznaczać pewne problemy

- zauważa Baczkowska, przyznając, że wszelkie nieprawidłowości są karane w zasadzie podwójnie.

Na chwilę obecną, aż do 22 grudnia i zawodów w Engelbergu, każdy zawodnik ma w bazie po cztery zaczipowane i tym samym zatwierdzone kombinezony. Dopiero w kolejnych cyklach, czyli do marca, będą mogli dobrać po jednym stroju, a kolejne dwa na mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 26 lutego - 9 marca w Trondheim. 

- Zakończymy zatem ten sezon z maksymalnie dziewięcioma w przypadku kobiet i 10 u mężczyzn oznakowanymi przez FIS kombinezonami. Głównym celem jest zrównanie szanse wszystkich ekip. Były takie, które w tygodniu przywoziły po kilkanaście takich strojów na zawodnika, a obok te, których reprezentant miał przez cały rok do dyspozycji zaledwie - tłumaczy Polka.

A to pokazuje, że ekipy tym bardziej powinny unikać kończących się dyskwalifikacjami prób obchodzenia przepisów.

Czy sytuacja w końcu się unormuje, przekonamy się w najbliższy weekend podczas zawodów na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Już teraz zapraszamy na relacje na żywo z kwalifikacji i konkursów w Interia Sport.

As Sportu 2024/INTERIA.PL/Interia pl

As Sportu 2024. Ewa Pajor kontra Aleksandra Kałucka. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!

Głośno było m.in. o kombinezonach Niemców/Twitter/JakubBalcerski, IMAGO/Heikki Saukkomaa/Imago Sport and News/East News /
Bolesne zderzenie siatkarza z Zawiercia. Przeszkodził... sędzia. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem