Thurnbichler wprost o relacjach ze Stochem. Musieli ustalić granice. "To nie byłoby w porządku"
Długie wyczekiwanie na nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich dobiega końca. W rozpoczynający się weekend skoczkowie powalczą o pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej, a zawody odbędą się w Lillehammer. Polscy fani z zaciekawieniem będą obserwować poczynania Biało-Czerwonych, bo przed sezonem doszło do sporych zmian. Przede wszystkim Kamil Stoch rozpoczął indywidualną pracę z Michalem Doleżalem, a jak wygląda to w praktyce, opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Thomas Thurnbichler.
O poprzednim sezonie w Pucharze Świata w skokach narciarskich wielu kibiców chciałoby zapomnieć jak najszybciej. Reprezentanci Polski prezentowali się w wielu momentach wręcz fatalnie i poprawa w zasadzie nie nadeszła. Jedynie Aleksander Zniszczoł potrafił w niektórych konkursach nawiązać rywalizację z czołówką. Dawid Kubacki, Piotr Żyła, czy Kamil Stoch formy nie odzyskali.
Po zakończeniu zmagań doszło do kilku zmian w reprezentacji, a tą najważniejszą była decyzja trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Stoch postanowił bowiem, że będzie pracował indywidualnie, a jego szkoleniowcem został doskonale znany w Polsce Michal Doleżal. Skoczek w niedawnym wywiadzie dla Eurosportu przekonywał, że taka zmiana była mu potrzebna.
Thurnbichler o szczegółach współpracy ze Stochem i Doleżalem przed startem Pucharu Świata
"Nowa sytuacja dała mi duży zastrzyk dobrej energii. Ponownie poczułem, że mam przed sobą jakieś perspektywy" - zdradził reprezentant Polski. Jak treningi z Doleżalem przełożą się na dyspozycję Stocha przekonamy się już niebawem, bo w weekend ruszają zmagania w Pucharze Świata, a zawodnicy rywalizować będą w Lillehammer.
Rzecz jasna Stoch nie zerwał całkowicie kontaktu z pierwszym trenerem reprezentacji, Thomasem Thurnbichlerem. Austriak w rozmowie z portalem WP SPortoweFakty zdradził, jak obecnie układają się ich relacje. "Współpracujemy. W ostatnich tygodniach nawet bardziej. Rozmawialiśmy trochę o skokach, ale mają pełną wolność. Nie byłoby to w porządku, jeśli wtrącałbym się, kiedy Kamil chciał podążyć własną drogą" - przyznał Thurnbichler.
Szkoleniowiec zadeklarował, że Stoch otrzyma od sztabu wszelkie wsparcie, jeśli tylko będzie tego potrzebował. Nadmienił również, że sytuacja związana z doświadczonym skoczkiem nie jest dla niego niczym nowym. "Dla mnie to coś normalnego. Kamil nie jest pierwszą ani ostatnią osobą, która zdecydowała się na taki krok. Dla mnie ważne było tylko ustalenie granicy i planu. To ja podejmuję decyzję odnośnie do składu na zawody i jeśli Kamil tylko się w nim znajdzie, to Michal będzie jeździł z nami" - stwierdził szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się w ten weekend. Na piątek zaplanowano konkurs mikstów natomiast w sobotę i niedzielę odbędą się konkursy indywidualne. Biało-czerwonych reprezentować będą: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch oraz Maciej Kot.