Dramat mistrza olimpijskiego, a to nie koniec. Rywale polskich skoczków mają problem
Już w piątek w Lillehammer rozpocznie się kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, a część skoczków ma już za sobą pierwsze treningi na śniegu. Na Lysgardsbakken próby oddawali m.in. Austriacy, którzy przed pierwszym konkursem mają powody do zmartwień. Jeden z zawodników musiał bowiem zrezygnować ze startu w Lillehammer, z kolei pozostali, jak donosi Jakub Balcerski ze Sport.pl, są dalecy od wymarzonej formy.
Kibice skoków narciarskich w końcu się doczekali - już w piątek 22 listopada ruszy kolejny sezon Pucharu Świata, a na starcie w Lillehammer nie zabraknie Polaków. Thomas Thurnbichler do Norwegii zabrał Dawida Kubackiego, Kamila Stocha, Macieja Kota, Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła. Żaden z wymienionych zawodników jednak ostatnio się nie wyróżniał, na co uwagę w rozmowie z Interią zwrócił Adam Małysz.
"Trochę brakuje mi w tej drużynie lidera, który skakałby znacznie lepiej od pozostałych kadrowiczów. Mamy zatem bardzo wyrównany poziom w grupie. Oby na tyle, by ci wszyscy zawodnicy walczyli o podium. Wtedy byłbym spokojny" - powiedział.
W Norwegii nie zobaczymy Piotra Żyły, który wciąż dochodzi do optymalnej formy po tym, jak latem przeszedł operację kolana. Były fizjoterapeuta kadry, a obecnie wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Rafał Kot w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty przekazał, że doświadczony skoczek po prostu nie zdążył z przygotowaniami na inaugurację Pucharu Świata.
Stracił trochę czasu na rehabilitację. Pracował bardzo profesjonalnie zarówno ze mną, jak i z fizjoterapeutą. Po prostu zabrakło mu czasu, by złapać stabilność, dostosować ustawienia sprzętu
~ przyznał.
Skoki narciarskie. Austriacy bez Daniela Hubera
Uwaga polskich kibiców będzie zwrócona nie tylko na "Biało-Czerwonych", ale też na Austriaków, do których należał poprzedni sezon. Zawodnicy prowadzeni przez Andreasa Widhoelzla wygrali Puchar Narodów, a po triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata sięgnął Stefan Kraft. Pod koniec sezonu błyszczał też Daniel Huber, który był najlepszy w turnieju Planica 7 i wygrał klasyfikację PŚ w lotach. I to właśnie Huber okazał się ostatnio dużym pechowcem.
Austriacy od kilku dni przebywają w Lillehammer i w środę odbyli pierwsze treningi na śniegu. Pierwsze próby na obiekcie Lysgardsbakken zakończyły się źle właśnie dla Hubera. Jak przekazał w serwisie X dziennikarz Luis Holuch, drużynowy mistrz olimpijski z Pekinu po swoich skokach zaczął odczuwać ból w kolanie. Ten okazał się na tyle silny, że Huber wycofał się ze startu w konkursach w Lillehammer. W austriackiej kadrze zastąpi go Maximilian Ortner.
Problemy Hubera to nie jedyne zmartwienie Austriaków. Jak donosi obecny na miejscu Jakub Balcerski ze Sport.pl, nieoficjalnie mówi się, że Austriacy nie trafili z formą na początek sezonu.
"Na jednym z ostatnich zgrupowań, na którym spotkali się z niemiecką kadrą podobno jeździli nawet z rozbiegów o nawet cztery belki wyżej niż zawodnicy trenera Stefana Horngachera. Co więcej, to właśnie skoczkowie spoza austriackiej kadry narodowej mieli być na tych treningach najlepsi" - przekazał.
Początek pierwszego konkursu w Lillehammer, w którym wystąpią drużyny mieszane, w piątek o godz. 16:15. Relacja tekstowa z tych zawodów będzie dostępna w Interii. Na sobotę i niedzielę zaplanowano z kolei konkursy indywidualne. Oba rozpoczną się o godz. 16.