Partner merytoryczny: Eleven Sports

Przełamanie polskiego skoczka. Tak ocenił współpracę z trenerem

Jakub Wolny od momentu, kiedy zajął ósme miejsce w Titisee-Neustadt męczył się na kolejnych skoczniach. Wprawdzie w Turnieju Czterech Skoczni raz zapunktował, ale jednak jego skoki nie były najlepsze. Wydaje się, że w Innsbrucku doszło do przełamania. Znowu jego skoki pozwalają myśleć o walce nie tylko o punkty, ale także o wyższe lokaty.

Jakub Wolny
Jakub Wolny/Grzegorz Momot/PAP

Jakub Wolny całkiem nieźle radził sobie w treningach na Bergisel w Innsbrucku. Notował wyniki w trzeciej "10".

W kwalifikacjach też zmieścił się w tym limicie, zajmując 28. miejsce. Po konkursie był zadowolony ze swoich prób.

Paweł Wąsek po pierwszej części Turnieju Czterech Skoczni. WIDEO/Tomasz Kalemba/Interia.tv

Jakub Wolny: zrobiłem krok do przodu

W sobotnich zawodach (4 stycznia, godz. 13.30) jego rywalem w pierwszej serii konkursu będzie Niemiec Felix Hoffmann.

- Po pierwszym dniu w Innsbrucku mogę sobie zapisać niewielki plus przy moich skokach. Od początku dobrze czułem się na Bergisel. Nie są to jeszcze moje optymalne skoki, ale zrobiłem krok do przodu - ocenił zdecydowanie 29-latek.

Nasz skoczek podkreślał, że obiekt w stolicy Tyrolu jest bardzo czuły na warunki i nawet delikatny ruch powietrza może mieć wielki wpływ na skok.

Wolny zapytany o współpracę z trenerem Thomasem Thurnbichlerem, odparł: 

Mamy jedną wspólną wizję. I wydaje mi się, że krok po kroku cały czas idziemy do przodu.

W sobotnim konkursie wystąpi pięciu Biało-Czerwonych. Kwalifikacje wygrał Austriak Jan Hoerl. Drugi był Norweg Johann Andre Forfang, a trzeci Szwajcar Gregor Deschwanden.

Z Innsbrucka - Tomasz Kalemba, Interia Sport

Jakub Wolny/Grzegorz Momot/PAP
Jakub Wolny/Grzegorz Momot/PAP
Jakub Wolny/Grzegorz Momot/PAP


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem