Severin Freund bez wątpienia należy do grona najwybitniejszych niemieckich skoczków narciarskich. W jego drużynowym dorobku znajduje się mistrzostwo olimpijskie z 2014 roku, złoto, srebro i brąz mistrzostw świata oraz trzy srebra czempionatu globu w lotach. Indywidualnie także ma się czym pochwalić - jest mistrzem i wicemistrzem świata z 2015 r., do tego w tym samym roku dołożył Kryształową Kulę, a dwanaście miesięcy wcześniej wywalczył tytuł w lotach. W sezonach 2013/14, 14/15 i 15/16 nie schodził z końcowego podium Pucharu Świata. W 2006 roku 18-letni Freund usłyszał jednak w szpitalu w Monachium, że nie ma co liczyć na karierę w profesjonalnym sporcie. Powodem miała być wykryta padaczka ogniskowa. Opowiedział o tym na łamach "Welt am Sonntag", niedzielnego wydania gazety "Die Welt". Swój pierwszy atak miał w 2004 r. - Sąsiadujący z nami lekarz rodzinny przyszedł szybko. W tym czasie w naszej okolicy odbywał się festiwal folklorystyczny i pierwsze pytanie prawdopodobnie brzmiało: "Czy to ma coś wspólnego z upojeniem alkoholowym?". Na szczęście, kiedy znów zacząłem reagować, kiedy mogłem odpowiedzieć, uwierzyli mi. Tego dnia i później byłem w szoku, czułem się zagubiony. W październiku 2006 roku, rok przed ukończeniem szkoły średniej, dostałem drugiego ataku. Znowu to było w nocy - rozpoczął. Mistrz olimpijski załamuje ręce nad Lillehammer. Wystarczyło jedno spojrzenie Severin Freund ujawnił, że choruje na padaczkę ogniskową Mimo pierwszej diagnozy brzmiącej jak wyrok końca kariery, dodatkowe badania wykazały, że napady w ciągu dnia są bardzo mało prawdopodobne, więc mógł uprawiać sport wyczynowy dalej. Nigdy wcześniej publicznie nie poinformował o swojej chorobie, dochował tajemnicy aż do teraz. Nie chciał, by tłumaczono nią słabszą formę, by ciągle o to pytano. Jak dodał, wiele lat temu jedna z gazet miała opublikować artykuł ujawniający sprawę, ale skoczkowi udało się do tego nie dopuścić. - We śnie zaczynam mieć drgawki, a czasem nawet gryzę się w policzek. Żona pilnuje wtedy, żeby w pobliżu nie było nic, co mogłoby mnie zranić oraz żebym nie mógł wypaść z łóżka. W Niemczech na padaczkę choruje 800 tysięcy osób. Może to oznaczać duże ograniczenie, ale nie musi tak być - zakończył 36-latek. Padaczka ogniskowa to typ epilepsji, w której nieprawidłowa aktywność elektryczna dotyczy tylko jednej z półkul mózgu. Maciej Kot przerywa milczenie po odsunięciu od kadry. Wymowna reakcja na decyzję Thurnbichlera