Maciej Kot był jednym z pięciu reprezentantów Polski, których Thomas Thurnbichler zabrał ze sobą na inaugurację 46. edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn. Oprócz niego na skoczni Lysgaardsbakken w Lillehammer zaprezentowali się jeszcze Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Niestety, tylko tej czwórce udało się w Norwegii zdobyć pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej cyklu. 33-latek z Limanowej bowiem konkursy indywidualne zakończył kolejno dopiero na 42. i 43. miejscu. Po niezbyt zadowalających występach swojego podopiecznego w Lillehammer austriacki szkoleniowiec jeszcze w niedzielę podjął decyzję o zmianach w składzie “Biało-Czerwonych". Jak ogłosił za pośrednictwem Polskiego Związku Narciarskiego, w Ruce miejsce Macieja Kota zajmie miejsce Macieja Kota zajmie Jakub Wolny. "Po rozmowie z Maciejem Kotem zdecydowaliśmy, że wróci do treningu. Będzie trenował w Eisenerz razem z Piotrem Żyłą i Kacprem Juroszkiem oraz całą drugą drużyną. Ruka to nie jest łatwa skocznia. Trzeba mieć jasność, co chce się osiągnąć. Maciej skakał dobrze przez trzy ostatnie tygodnie. W Lillehammer miał trudny czas, więc lepiej dla niego, by zrobił kilka naturalnych skoków treningowych. Potem wróci do Wisły z jasną wizją" - wyjaśnił Thurnbichler. Tyle Polacy zarobili w Lillehammer. Fortuna przeszła im koło nosa Maciej Kot nie pojedzie na Puchar Świata w Ruce. Skoczek reaguje, krótko Na reakcję Macieja Kota wcale nie trzeba było długo czekać. Skoczek narciarski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym dość wymownie podsumował ostatni weekend i odsunięcie od składu. "Weekend do zapomnienia... Ale przynajmniej Skijumping.pl jak zwykle stanął na wysokości zadania i zrobił ekstra fotę" - napisał. Pod wpisem reprezentanta Polski od razu wiadomości od kibiców. Ci przekazali słowa wsparcia 33-latkowi. "Pamiętaj, że są osoby które Ci kibicują, na dobre i na złe, wierzę że to będzie przełomowy sezon gdzie Maciej Kot wróci do lepszej dyspozycji, trzymam kciuki i dmucham pod narty przy każdym skoku!", "Ikar, za blisko słońca. Następnym razem będzie lepiej" - można przeczytać w komentarzach. Małysz nie zamierza zwlekać po falstarcie Polaków. Thurnbichler już może się szykować