Podczas konkursów Pucharu Kontynentalnego w Ruce uwaga polskich kibiców skupiła się przede wszystkim na Piotrze Żyle, dla którego nie znalazło się miejsce w ekipie Thomasa Thurnbichlera na Puchar Świata w Titisee-Neustatd. Popularny "Wewiór" w sobotę był 14., z kolei następnego dnia ukończył zmagania tuż za podium, czym udowodnił, że nie zamierza odpuszczać walki o uznanie w oczach Thurnbichlera. Poza Żyłą w Finlandii zaprezentowało się jeszcze sześciu polskich skoczków: Maciej Kot, Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Klemens Joniak, Tymoteusz Amilkiewicz oraz Szymon Byrski. Ostatni z nich ma zaledwie 16 lat, ale, jak w rozmowie z Interią przed konkursami w Ruce zapewniał trener Wojciech Topór, jest pewny siebie. "Szymek skacze pewnie. Nie było zatem problemu. Nikt się nawet nie zastanawiał nad tym, czy on sobie poradzi w Ruce, bo skacze naprawdę dobrze. W jego skokach nie ma żadnych niepewnych ruchów" - deklarował szkoleniowiec. Burza po konkursie skoków. Winni sędziowie i organizatorzy, afera wokół Niemców Skoki narciarskie. Szymon Byrski zwraca na siebie uwagę Byrski w sobotę zajął w Ruce 23. miejsce po skokach na 130,5 i 135,5 m, z kolei w niedzielę zaprezentował się już dużo słabiej, bo odległość 109,5 m dała mu dopiero 35. lokatę i brak awansu do drugiej serii. Mimo to utalentowany 16-latek i tak zachwyca, a ostatnio uwagę na niego zwrócił trener Ryoyu Kobayashiego, co Topór zdradził w programie "Trzecia seria" na youtubowym kanale TVP Sport. Trener zresztą ponownie nie szczędził pochwał pod adresem swojego podopiecznego. Zauważył, że Byrski nie tylko jest pewny siebie, ale też szybko zaaklimatyzował się w kadrze, gdzie przecież występują starsi od niego zawodnicy. "To skoczek bardzo dobrze ułożony technicznie. Czasem żartuję, że gdybyśmy mu dodali dwa kilometry prędkości na progu, to dzisiaj oglądalibyśmy go pewnie w Pucharze Świata" - stwierdził szkoleniowiec. O Byrskim głośno zrobiło się już we wrześniu, kiedy to wywalczył punkty podczas startu w Letnim Pucharze Kontynentalnym w Trondheim i tym samym zyskał prawo startu w Pucharze Świata. "Nie błyszczałem jakoś szczególnie w Lotos Cup, a teraz w Orlen Cup. Dopiero ostatnia zima była dla mnie całkiem niezła. Było wielu lepszych chłopaków, ale latem zacząłem skakać zdecydowanie lepiej" - przyznał wówczas w rozmowie z Interią. Thurnbichler pod ścianą, klamka zapadła. Kluczowe wieści dla polskich skoczków