Polski siatkarz zakończył karierę w wieku 28 lat, teraz ujawnia kulisy. Grał w reprezentacji ze Śliwką i Bednorzem
Reprezentacja Polski ma na swoim koncie wiele sukcesów w najważniejszych siatkarskich turniejach, ale swego czasu wywalczyła też jedyny w historii medal Ligi Europejskiej. W zespole, który w 2015 roku sięgnął po brąz, występowali m.in. Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz i Damian Wojtaszek, czyli przyszłe gwiazdy reprezentacji. Na boisku pojawił się także zawodnik, który teraz w rozmowie z TVP Sport zdradził, że z powodu problemów zdrowotnych zakończył karierę w wieku zaledwie 28 lat.
W 2015 roku seniorska reprezentacja Polski prowadzona przez Stephane'a Antigę zajęła piąte miejsce w siatkarskich mistrzostwach Europy oraz wywalczyła brąz Pucharu Świata. W tym samym sezonie na światowych parkietach występowała także reprezentacja B, składająca się w dużej mierze z młodych z zawodników, którzy dopiero zdobywali doświadczenie na międzynarodowych arenach.
Zespół będący "zapleczem" pierwszej kadry prowadził Andrzej Kowal, który na Ligę Europejską, której finały odbyły się w Wałbrzychu, powołał m.in. Damiana Wojtaszka, Aleksandra Śliwkę i Bartosza Bednorza. W składzie znalazł się także grający wówczas na pozycji przyjmującego Michał Filip. Siatkarz urodzony w 1994 roku razem z kolegami sięgnął wówczas po brąz. Jak się później okazało, był to jego ostatni tak znaczący sukces.
Michał Filip zakończył karierę. "Wybrałem zdrowie"
Filip pierwsze kroki w seniorskiej karierze klubowej stawiał w Rzeszowie, później związał się z AZS-em Politechniką Warszawską. Na swoim koncie miał także występy w Czarnych Radom, Viśle Bydgoszcz i Stali Nysa. W 2021 roku wyjechał z kolei do Turcji, a jego ostatnim przystankiem w karierze był Develi Belediyespor. Później o siatkarzu zrobiło się cicho. Sam teraz w rozmowie z TVP Sport wyznał, że dwa lata temu zakończył swoją przygodę z siatkówką.
"Wybrałem zdrowie - ono jest jedno, a łatwe pieniądze to nie wszystko" - przyznał, zdradzając, że to właśnie z powodu problemów zdrowotnych zakończył karierę.
Prawda jest taka, że stopniowo przyzwyczajałem się do życia w bólu. Z roku na rok próg odczuwania go był coraz wyższy. Nie przeszkadzało mi to jednak w byciu siatkarzem, więc kontynuowałem karierę
~ dodał.
Michał Filip grał w Turcji. Ma słodko-gorzkie wspomnienia
30-letni dzisiaj Filip nawiązał także do swojego ostatniego epizodu w karierze, czyli grze w Develi. Jak przyznał, klub pod kątem organizacyjnym nie był przygotowany na to, by występować w najwyższej klasie rozgrywkowej.
"Oczywiście, zdarzały nam się fajne momenty, jak choćby wygrana 3:0 z Ziraatem Ankara, jednak to było za mało. Finalnie, niestety, władze klubu postanowiły go rozwiązać, co przyczyniło się do tego, że straciłem duże pieniądze. Mimo oficjalnej sprawy w europejskiej federacji CEV nie byłem w stanie sam zrobić za wiele w tym temacie" - powiedział.
Zanim siatkarz dołączył do Develi, przez rok występował w innym tureckim klubie - Yeni Kiziltepe Spor Kulubu. Teraz po latach wyznał, że wówczas "odżył siatkarsko", co dawało mu nadzieję na to, że jego kariera potoczy się w dobrym kierunku.
Czułem, że mogę więcej, ale przede wszystkim znowu chciałem więcej. Los miał jednak inne plany
~ dodał.
W rozmowie dla TVP Sport 30-letni były już zawodnik został zapytany o to, czy czuje się spełnionym siatkarzem. Odpowiedź była jednoznaczna. "Nie" - przyznał.