Bartłomiej Bołądź wprawdzie zadebiutował w reprezentacji Polski już w 2019 roku, kiedy selekcjonerem był Vital Heynen, ale na pierwszy znaczący sukces odniesiony w biało-czerwonych barwach musiał poczekać kilka lat. Atakujący wcześniej nie był powoływany na najważniejsze turnieje takie jak mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie, przez co dopiero w Paryżu poznał smak sukcesu odniesionego z kadrą. 30-latek na igrzyska pojechał jako rezerwowy, ale po tym, jak kontuzji doznał Mateusz Bieniek, został włączony do składu i dzięki temu mógł później odebrać srebrny medal. Zawodnik PGE Projektu Warszawa za zaufanie okazane przez Nikolę Grbicia odpłacił się dobrą grą i potwierdził, że świetne występy w tegorocznej Lidze Narodów nie były dziełem przypadku. Dobrą formę z Paryża podtrzymuje zresztą do dzisiaj, czego efektem są kolejne udane występy w PlusLidze. Atakujący Projektu, który w kadrze stał się największym konkurentem Łukasza Kaczmarka do miana drugiego atakującego (podstawowym atakującym, o ile nie dokuczają mu kontuzje, jest kapitan reprezentacji Bartosz Kurek) zagrał we wszystkich dotychczasowych meczach swojej drużyny w sezonie 2024/2025, zdobywając w tym czasie 121 punktów. I kilkukrotnie pomógł kolegom w odniesieniu zwycięstwa - tak było w ostatnim starciu ligowym z Indykpolem AZS-em Olsztyn, wygranym przez stołeczny klub po tie-breaku. Mistrzowie Polski znów podbijają Ligę Mistrzów. Dominacja, ten widok robi wrażenie PlusLiga. Bartłomiej Bołądź z Projektu Warszawa doceniony Reprezentant Polski we wspomnianym meczu spisał się na tyle dobrze, że został doceniony przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Federacja nominowała Bołądzia do tytułu "reprezentanta kolejki" w tradycyjnym głosowaniu przeprowadzanym po każdej rundzie PlusLigi. Oprócz 30-letniego atakującego doceniono Sebastiana Adamczyka, Karola Kłosa oraz Mateusza Porębę, ale kibice w głosowaniu przeprowadzonym w mediach społecznościowych większością wskazali właśnie na Bołądzia. "Stołeczny klub ma za sobą pięciosetowe spotkanie z Indykpolem AZS Olsztyn. W najważniejszych momentach ciężar gry brał na siebie Bartłomiej Bołądź, który zakończył mecz z 23 punktami na koncie i nagrodą MVP. Wicemistrz olimpijski zamienił na punkty niemal połowę swoich ataków i wzbogacił konto drużyny punktowymi zagrywkami i blokami" - czytamy w uzasadnieniu nominacji. Bołądź przed kolejną szansą na dobry występ w PlusLidze stanie w niedzielę 17 listopada, kiedy to Projekt zagra na wyjeździe z Cuprum Stilonem Gorzów. O ile znajdzie się w kadrze meczowej, ponieważ z powodu drobnych problemów zdrowotnych opuścił wtorkowe spotkanie w Lidze Mistrzów z Greenyard Maaseik. Wymarzony początek siatkarzy Winiarskiego. Powrót do Ligi Mistrzów i od razu nokaut