Znów głośno na temat Bartosza Kurka. Takiej deklaracji nikt się nie spodziewał
Bartosz Kurek wraca do dobrej formy po kłopotach, jakie miał na początku tego sezonu po przenosinach do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Kapitan kadry z tygodnia na tydzień prezentuje się lepiej, a teraz dostał całkowicie niespodziewaną, ale jakże miłą niespodziankę. Na niesamowite wyznanie odnośnie naszego atakującego zdobył się bowiem gwiazdor amerykańskiej kadry Aaron Russell.
Bartosz Kurek zdecydowanie nie miał kariery usłanej różami. Kapitan reprezentacji Polski musiał wielokrotnie zmagać się z potężną krytyką i trudnymi momentami, jak choćby ten, gdy w 2014 roku trener Stephan Antiga nie zabrał atakującego na mistrzostwa świata w Polsce. Cztery lata później Kurek już takich problemów nie miał, co więcej turniej w 2018 roku zakończył się dla niego niesamowicie dobrze, bo Biało-Czerwoni wygrali całą imprezę.
Co więcej, sam Bartosz Kurek wygrał tytuł najbardziej wartościowego zawodnika całej imprezy i nie był to w żaden sposób wybór kontrowersyjny. Sześć lat później kapitan kadry spełnił swoje być może ostatnie siatkarskie marzenie - sięgnął po upragniony medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Reprezentacja prowadzona przez Nikolę Grbicia jechała tam, aby zdobyć złoty medal, ale wróciła ze srebrnymi krążkami i wielu kadrowiczów spełniło swoje marzenie.
Aaron Russell nagle wypalił o Bartoszu Kurku. Co za słowa!
Na drodze do finału Biało-Czerwoni pokonali po szalonym półfinale Amerykanów po tie-breaku. W tamtym spotkaniu po stronie "Jankesów" występował przyjmujący Aaron Russell, który śmiało może być nazywany gwiazdą zespołu prowadzonego wówczas przez Johna Sperawa. Przyjmujący niespodziewanie niedawno zdecydował się na wyznanie, w którym chwali właśnie Bartosza Kurka.
- Moim wielkim idolem był wtedy Bartosz Kurek i mówię to szczerze, a nie dlatego, że to twój rodak. Imponował mi poziom reprezentacji Polski, jej styl gry, a z Kurkiem mocno się identyfikowałem, bo wtedy też grał jako przyjmujący, a jest solidnego wzrostu, podobnie jak ja. Myślałem, że byłoby super, gdybym mógł kiedyś zagrać przeciwko niemu. Los sprawił, że dzisiaj obaj jesteśmy w PlusLidze - powiedział w rozmowie z "Weszło.com".
W tej samej rozmowie Amerykanin przyznał, że w 2025 roku nie będzie występował w reprezentacji swojego kraju. - Na razie podjąłem decyzję, że w 2025 roku nie będę grał w reprezentacji. Uznałem, że jeżeli moja kariera ma jeszcze trochę potrwać, potrzebuję roku, w którym skupię się tylko na klubie i będę miał więcej czasu na odpoczynek - przekazał [WIĘCEJ TUTAJ]. Wielu kibiców bało się, że koniec swojej reprezentacyjnej kariery po igrzyskach ogłosi Kurek, ale na całe szczęście do tego nie doszło.