Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wpadka utytułowanych siatkarzy. Kibice grzmią o kompromitacji, Karol Kłos się tłumaczy

Asseco Resovia fatalnie zainaugurowała rok 2025. W swoim pierwszym styczniowym meczu PlusLigi sensacyjnie przegrała z Barkomem Każany Lwów, w dodatku przed własną publicznością. Porażka z drużyną zajmującą miejsce w strefie spadkowej odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. W rozmowie z klubowymi mediami Resovię próbował tłumaczyć jej kapitan Karol Kłos. "Mamy swoje problemy i sporo kontuzji. Nie możemy za bardzo przytrenować" - wskazuje doświadczony środkowy.

Karol Kłos (z lewej) po meczu z Barkomem Każany Lwów stanął przed klubową kamerą
Karol Kłos (z lewej) po meczu z Barkomem Każany Lwów stanął przed klubową kamerą/Maciej Napora/East News / CEV.eu/East News

Asseco Resovia w ostatnich latach biła się o podium PlusLigi, w poprzednim sezonie zdobyła pierwszy w historii polskiej siatkówki Puchar CEV. Ale w obecnych rozgrywkach prezentuje się poniżej oczekiwań, balansuje na granicy górnej ósemki, która daje przepustkę do gry w fazie play-off.

Ale nawet na tle słabszej dyspozycji rzeszowskich siatkarzy porażka z Barkomem Każany Lwów to sensacja. Mowa bowiem o przegranej z drużyną ze strefy spadkowej, która do niedzieli zdołała wygrać w tym sezonie tylko cztery mecze. Piąte zwycięstwo odniosła w Rzeszowie, gdzie po tie-breaku pokonała Asseco Resovię. Niewiele zresztą brakowało, by wygrała w trzech setach - dopiero w trzeciej partii gospodarze skutecznie potrafili się jej przeciwstawić.

Po spotkaniu w rozmowie z klubowymi mediami drużynę próbował tłumaczyć Karol Kłos. Środkowy od tego sezonu jest kapitanem rzeszowskiej drużyny i nie uciekał od pomeczowej wypowiedzi. Sam nie potrafił jednak znaleźć przyczyny porażki w tie-breaku.

Nie tak chcieliśmy rozpocząć nowy rok. Oczywiście okres międzyświąteczny jest trudny. Jest wolne, są święta, a głowy są gdzie indziej, już jednak wróciliśmy. Mamy swoje problemy i sporo kontuzji. Nie możemy za bardzo przytrenować, brakuje nam kluczowych graczy. Nie będę na to zrzucał. Fajnie, że podnieśliśmy się ze stanu 0:2. Mieliśmy swoją szansę w tie-breaku, ale znowu czegoś zabrakło. Szczerze mówiąc, nie wiem czego

~ przyznał Kłos w nagraniu opublikowanym na klubowym profilu na Facebooku.

PlusLiga. Karol Kłos zabrał głos po porażce, Asseco Resovia ma problem

Asseco Resovia rzeczywiście zmaga się w tym sezonie z problemami kadrowymi. Z powodu poważnych kłopotów z biodrem do końca sezonu wypadł Paweł Zatorski. Doświadczony libero musiał bowiem poddać się operacji. W grudniu drużyna straciła też Bartosza Bednorza, który leczy pęknięty palec lewej dłoni. W niedzielę co prawda wrócił do gry, ale tylko na chwilę - jego uraz wciąż nie jest do końca wyleczony.

Przy problemach rzeszowskiego klubu z kontuzjami trener Tuomas Sammelvuo musi szukać pomocy wśród rezerwowych. Ich wkład w walkę z Barkomem Kłos docenił po meczu.

"Trener próbuje rozwiązań, kiedy nie idzie. Trzeba pochwalić Łukasza Kozuba, który znowu wjechał i pomógł wyciągnąć nam dwa sety. To dobra robota, on zawsze jest gotowy. Myślę, że każdy z tych chłopaków był gotowy" - podkreśla kapitan rzeszowskiej drużyny.

Przegrana z rywalami ze Lwowa była jednak już jedenastą porażką Asseco Resovii w tym sezonie, a trzecią z rzędu. Pod klubowym wpisem na Facebooku informującym o wyniku pierwszego meczu w nowym roku nie brakuje krytyki pod adresem zawodników. "Wstyd i kompromitacja", "Słaby mecz... nie dało się oglądać", "Zupełny brak woli walki" - to tylko niektóre z komentarzy kibiców. Z drugiej strony w hali siatkarze tuż po meczu dziękowali kibicom na trybunach za wsparcie.

Fanów nie zabraknie także na kolejnym meczu Asseco Resovii. Klub wyprzedał już bilety na spotkanie z Bogdanką LUK Lublin, która w najbliższą sobotę przyjedzie do hali Podpromie.

"Myślę, że jeżeli coś może nam pomóc w tym sezonie, to na pewno kibice i pełna hala, bo przy pełnej hali gra się bardzo dobrze" - zaznacza Kłos.

Karol Kłos: Było dużo głupich błędów i to odcięło nam zasilanie. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Karol Kłos, środkowy Asseco Resovii/Piotr Matusewicz/East News/East News
Jakub Bucki, atakujący Asseco Resovii/Maciej Napora/East News/East News
Siatkarze Asseco Resovii/Polska Press/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem