Pogrążył polskich siatkarzy, później zszokował. Nagły zwrot, Fabian Drzyzga już czeka
Polscy siatkarze w finale igrzysk olimpijskich przegrali z Francuzami, których do złota poprowadził świetnie dysponowany Earvin Ngapeth. Utytułowany przyjmujący później zszokował środowisko, sugerując, że zawiesi karierę, a następnie związał się z jednym z francuskich klubów. Teraz wiele wskazuje na kolejny nagły zwrot w karierze 33-latka, co jest ważnym sygnałem dla... Fabiana Drzyzgi.
Reprezentacja Francji podczas igrzysk w Paryżu broniła złota wywalczonego przed trzema laty w Tokio i po raz kolejny potwierdziła, że jest światową potęgą. "Trójkolorowi" dotarli do finału, w nim nie dali szans Polakom i po raz drugi z rzędu stanęli na najwyższym stopniu olimpijskiego podium. Duża w tym zasługa Earvina Ngapetha, który otrzymał następnie tytuł dla MVP turnieju, chociaż nie brakowało głosów, że bardziej na takie wyróżnienie zasłużył któryś z kolegów 33-latka.
Po zakończeniu zmagań w Paryżu wiele uwagi poświęcono nie tylko grze Ngapetha, ale także jego klubowej przyszłości. Francuz po zakończeniu poprzedniego sezonu rozstał się bowiem z Halkbankiem Ankara i pozostawał bez pracodawcy.
"Od 10 lat, a może nawet i dłużej... wszyscy wątpili we mnie. W ostatnich latach często czytałem, że Ngapeth się skończył... Tak by im się to podobało, że to napisali lub kazali napisać... Nie fatygujcie się zbytnio z moim następnym klubem, z następnym sezonem, z następną moją historią" - pisał pod koniec sierpnia.
Albo przyjdą do mnie wkrótce z najlepszą ofertą w historii tego sportu, albo w przeciwnym razie przedłużamy wakacje z panią Ngapeth
~ dodał sugerując, że może zawiesić karierę.
Earvin Ngapeth gra we Francji. To wkrótce ma się zmienić
Ngapeth długo nie wytrzymał bez gry - na początku września podpisał sześciodniowy kontrakt z indonezyjskim Jakarta Bhayangkara Presisi, w barwach którego zagrał w Klubowych Mistrzostwach Azji. Po tej imprezie z kolei związał się z francuskim Alterna Stade Poitevin Volley-Ball.
"To nie sen... Ngapeth będzie naszym 15. zawodnikiem w tym sezonie" - poinformował francuski klub w drugiej połowie września.
Wiele wskazuje na to, że szykuje się kolejny nagły zwrot w karierze 33-latka. Jak donosi serbski portal Merdian Sport, Ngapeth od stycznia ma dołączyć do tureckiego Fenerbahce. A to oznacza, że przyjmujący zagra w jednej drużynie z Fabianem Drzyzgą, który do klubu ze Stambułu dołączył przed sezonem z Asseco Resovii Rzeszów.
Na tym nie koniec zmian, jakie czekają turecki zespół - stery drużyny ma objąć doskonale znany polskim kibicom Slobodan Kovac, który w przeszłości prowadził m.in. Skrę Bełchatów i Jastrzębski Węgiel.