Michał Winiarski musiał interweniować. Wicemistrzowie Polski wytrzymali napór
Aluron CMC Warta Zawiercie się nie zatrzymuje. Drużyna prowadzona przez Michała Winiarskiego trzy dni po zwycięstwie w meczu Ligi Mistrzów nie dała szans ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Rywalom osłabionym brakiem podstawowego libero nie pomógł nawet Bartosz Kurek, który na dłużej pojawił się na boisku od początku trzeciego seta. Zawiercianie po wygranej wskoczyli na podium tabeli PlusLigi.
ZAKSA przyjechała do Zawiercia podbudowana zwycięstwem w meczu z mistrzami Polski z Jastrzębskiego Węgla. W tabeli od Aluron CMC Warty dzieliły ją tylko dwa punkty. Przed spotkaniem trener Andrea Giani stwierdził jednak, że zespół Michała Winiarskiego to najmocniejsza drużyna całej PlusLigi. I - na jego nieszczęście - Warta udowodniła to w sobotnim spotkaniu. A wszystkiemu z trybun przyglądał się selekcjoner Nikola Grbić.
ZAKS-ie było trudniej, bo na teren rywala przyjechała osłabiona. Grać nie mógł chory Erik Shoji, ze składu wypadł też Andreas Takvam. Zawiercianie na początku spotkania często atakowali środkiem. Miguel Tavares, portugalski rozgrywający Warty, szybko uruchomił w ofensywie Mateusza Bieńka i Jurija Gladyra. Goście trzymali się jednak dzielnie, i to mimo ataku na poziomie poniżej 50 procent skuteczności.
Dopiero w drugiej części seta gospodarze zdołali zyskać dwupunktową przewagę. Kiedy asem serwisowym popisał się Karol Butryn, prowadzili 20:17. To był przełomowy moment, bo tego prowadzenia zawiercianie już nie oddali. Zwycięstwo 25:20 przypieczętował as serwisowy Gladyra.
PlusLiga. ZAKSA zagroziła Warcie Zawiercie. Drużyna Winiarskiego zdążyła odpowiedzieć
W drugim secie przewaga drużyny z Zawiercia zarysowała się znacznie szybciej. Gospodarze odskoczyli przy zagrywkach Aarona Russella, po chwili prowadzili już 12:7. Trener ZAKS-y - a równocześnie selekcjoner mistrzów olimpijskich z Francji - szybko zdecydował się na podwójną zmianę atakującego i rozgrywającego, nieco więcej czasu na boisku spędził wracający do gry po problemach z okiem Bartosz Kurek.
Gospodarze zaś radzili sobie w ataku nawet w niezwykle trudnych sytuacjach. Bartosz Kwolek potrafił zdobyć punkt nawet z piłki wystawionej pięć metrów od siatki. Przewaga Warty nie podlegała dyskusji, ale drużyna Winiarskiego zacięła się przy piłkach setowych. Rywale obronili aż pięć, pomagały im zagrywki Karola Urbanowicza. W końcu Winiarski poprosił nawet o przerwę. Ta interwencja przyniosła efekt - w końcu decydujący punkt zdobył Gladyr i zawiercianie wygrali 25:22.
Na trzecią partię kędzierzynianie wyszli już od początku z Kurkiem, który na stałe zastąpił Mateusza Rećkę. I ZAKSA na początku seta potrafiła narzucić rywalom swój styl, zyskując nawet trzy punkty przewagi. W ataku zaczął się mylić Butryn, a po dwóch asach serwisowych Jakuba Szymańskiego, kolejnego rezerwowego ZAKS-y, goście prowadzili już 12:7. Zawiercianie krok po kroku niwelowali straty, aż doprowadzili do wyniku 16:17. Tyle że wtedy świetną zagrywką znów popisał się Szymański. Kędzierzynianie ponownie odskoczyli, a w ostatniej akcji Urbanowicz zablokował atak Gladyra. ZAKSA wygrała 25:20.
Zawiercianie w trzecim secie oddali rywalom aż 13 punktów. Siatkarze Gianiego złapali wiatr w żagle i prowadzili też od początku czwartego seta. Punkt zagrywką zdobył Marcin Janusz, skuteczny był też Kurek. O ile w poprzedniej partii zdobył tylko dwa punkty, tym razem stał się dla ZAKS-y ofensywną bronią numer jeden. Zawiercianie odrabiali straty, po autowym ataku Kurka przegrywali tylko 12:13. Kędzierzynianie jeszcze raz odskoczyli, ale Warta po kolejnej przemowie Winiarskiego w końcu doprowadziła do remisu 19:19.
I tym razem to zawiercianie koncertowo rozegrali końcówkę seta. Zagrywkami pomógł Bieniek, w kontratakach skuteczny był Butryn. Ostatecznie Warta wygrała 25:22 i zgarnęła komplet punktów. Statuetkę dla MVP spotkania otrzymał Kwolek.
Aluron CMC Warta: Butryn, Bieniek, Russell, Tavares, Gladyr, Kwolek - Perry (libero) oraz Markiewicz, Łaba, Gregorowicz
ZAKSA: Rećko, Urbanowicz, Grobelny, Janusz, Poręba, Szymura - Nowowsiak (libero) oraz Kurek, Kubicki, Szymański