Asseco Resovia Rzeszów w pierwszej części fazy zasadniczej spisywała się poniżej oczekiwań i odniosła aż osiem porażek w PlusLidze. Zespół prowadzony przez Tuomasa Sammelvuo wygrał jednak dwa ostatnie spotkania, oba w stosunku 3:1. Najpierw z MKS-em Będzin, później z PSG Stalą Nysa. Bohaterem drugiego ze spotkań został Bartosz Bednorz, który wywalczył 21 punktów. Niestety, występ w tym starciu okupił kontuzją, o czym sam najpierw poinformował w mediach społecznościowych. Jak wyznał, prześwietlenie przeprowadzone w szpitalu wykazało, że złamał palec. Krótki komunikat w sprawie urazu przyjmującego wydał też jego klub. "Asseco Resovia informuje, iż w trakcie meczu z PSG Stalą Nysa urazu palca serdecznego lewej ręki doznał przyjmujący naszej drużyny, Bartosz Bednorz. Zawodnik jest pod stałą opieką sztabu medycznego Klubu, który dołoży wszelkich starań, aby Bartek w pełni zdrowia mógł powrócić do gry" - czytamy w oficjalnym komunikacie. Bartosz Kurek o tym, co zrobi po zakończeniu kariery. "Stałem się ekspertem" Bartosz Bednorz wyróżniony. Ale nie przez PlusLigę Pewnym pocieszeniem dla doświadczonego siatkarza może być fakt, że jego występ w starciu ze Stalą Nysa docenił Polski Związek Piłki Siatkowej. Bednorz został bowiem nominowany do tytułu "reprezentanta kolejki" i razem z Arturem Szalpukiem, Wilfredo Leonem i Karolem Butrynem rywalizował o zwycięstwo w głosowaniu prowadzonym w mediach społecznościowych. I wspomniane głosowanie wygrał. Co ciekawe, zdaniem osób odpowiedzialnych za wybór siatkarzy do "drużyny kolejki" na oficjalnej stronie rozgrywek, Bednorz nie zagrał na tyle dobrze, by znaleźć się wśród wyróżnionych. PlusLiga postawiła na innych przyjmujących - Artura Szalpuka i Aarona Russela. Również w gronie "rezerwowych" nie znalazło się miejsce dla Bednorza, za to wyróżniono Milada Ebadipoura i Aymena Bouguerrę. Pominięcie Bednorza nie umknęło uwadze kibiców, którzy w pod postem zamieszczonym na profilu PlusLigi w serwisie X (dawny Twitter) zwrócili uwagę, że na wyróżnienie zasłużył także klubowy kolega Bednorza, Jakub Bucki. "Jakub Bucki i Bartosz Bednorz okradziony" - stwierdził jeden z komentujących. "Zacznijcie oglądać te mecze albo chociaż śledzić statystyki. Jak można po takim meczu nie dać tutaj ani Bednorza ani Buckiego" - grzmiał kolejny z kibiców. Kategoryczna decyzja Nikoli Grbicia. „Nie po to uczy się języka polskiego"