Ważne wieści z Barcelony, jest wyrok sądu. Rozpoczyna się koszmar. Padła data: 30 grudnia
FC Barcelona niedawno ogłosiła podpisanie historycznej umowy z producentem technicznym - Nike. Wówczas wydawało się, że problemy finansowe klubu są już przeszłością. Jak się okazuje, jest zupełnie inaczej. Pod znakiem zapytania stoi bowiem przyszłość Daniego Olmo. W piątek 27 grudnia hiszpańskie media przekazały bowiem, że sąd odrzucił wniosek "Blaugrany" o zastosowanie środka zapobiegawczego ws. zarejestrowania Hiszpana. Od 1 stycznia może on się stać wolnym piłkarzem. Kluczowa decyzja zapadnie 30 grudnia.
FC Barcelona od kilku lat znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. To wszystko dzieje się w związku z przeszłością, jaką pozostawił ze sobą były prezydent klubu Josep Maria Bartomeu. Dawny włodarz "Blaugrany" nie zawsze robił bowiem przemyślane transfery i bardzo często przepłacał za kolejnych piłkarzy. Wystarczy powiedzieć, że za trójkę: Philippe Coutinho, Antoine Griezmann oraz Ousmane Dembele "Duma Katalonii" zapłaciła niespełna 400 milionów euro.
Co więcej, każdy z nich otrzymał bardzo wysokie pensje, które niekoniecznie odpowiadały temu, co prezentowali na boisku. Po wielu latach te zbyt drogie ruchy odbijają się na klubie z Katalonii. Wedle przepisów finansowych hiszpańskiej La Liga ekipa z północy Hiszpanii nie może dokonywać swobodnie transferów. "Blaugrana" musi stosować się do zasady 3:1, co oznacza, że na każde wydane euro musi poświadczyć trzema zarobionymi, aby więc dokonać transferu za 50 milionów euro, musi zarobić aż 150 milionów euro.
Robert Lewandowski może stracić kolegę. Kompromitacja o krok
Wydawało się, że wszystkie problemy prysną, gdy podpisany zostanie historyczny kontrakt z Nike. Umowa została już ogłoszona, zarobki, jakie jej zagwarantowano, mają być największe w historii. Jak się jednak okazało, kłopoty wciąż istnieją i są bardzo realne. W mediach aż huczy o możliwym rozstaniu z Danim Olmo, ale nie z powodu chęci klubu, czy zawodnika, a zapisów w kontrakcie. Hiszpan zagwarantował sobie, że jeśli nie zostanie zarejestrowany do 1 stycznia, to stanie się wolnym piłkarzem.
W Barcelonie rozpoczęła się więc walka z czasem. Klub wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci rejestracji Hiszpana. Decyzja zapadła 27 grudnia. Katalońskie media są zgodne. Sąd po przeanalizowaniu sprawy odrzucił apelację prawników drużyny z Katalonii. To jednak nie koniec batalii prawnej. Przed "Blaugraną" jeszcze jedna szansa. Teraz Barcelona stanie przed sądem pierwszej instancji, a rozprawa odbędzie się 30 grudnia, na dzień przed "terminem zero".
Jeśli sąd znów nie przyzna racji prawnikom Barcelony, to będzie oznaczało, że Dani Olmo od pierwszego stycznia 2025 roku stanie się wolnym piłkarzem i będzie mógł negocjować z każdym klubem na świecie. Przypomnijmy, że 26-latek trafił do Katalonii minionego lata za kwotę 55 milionów euro. Jak na razie zagrał w 15 spotkaniach, w których strzelił sześć goli i raz asystował. Z pewnością w klubie muszą być zadowoleni z tego, jak wygląda na boisku.