Wielkie potknięcie Barcelony, ale co zrobił Lewandowski? Kane już "czyha" na Polaka
FC Barcelona w sobotni wieczór była na prostej drodze do zwycięstwa z Celtą Vigo - w samej końcówce spotkania w Galicji "Blaugrana" roztrwoniła jednak dwubramkowe prowadzenie i ostatecznie jedynie zremisowała z "Los Celestes". Autorem jednego z goli "Dumy Katalonii" był przy tym Robert Lewandowski, który niezmiennie zachwyca formą i pod względem skuteczności wyraźnie błyszczy na tle najlepszych europejskich lig. Jego pozycji zagraża przy tym Harry Kane, czyli następca Polaka w Bayernie Monachium.
Przez długi czas wydawało się, że FC Barcelona po niedawnej porażce z Realem Sociedad zdoła w sobotę powrócić na zwycięski szlak i bez większych problemów pokona Celtę Vigo na jej własnym terenie. Jeszcze do 84. minuty podopieczni Hansiego Flicka prowadzili 2:0, ale końcówka starcia skończyła się dla nich zdecydowanym potknięciem.
Gospodarze zdołali bowiem - grając w przewadze po czerwonej kartce Marca Casado - wyrównać stan gry na 2:2, w związku z czym "Blaugrana" ostatecznie musiała zadowolić się tylko jednym zdobytym punktem. Jakie pozytywy można tu jednak wyciągnąć dla wicemistrzów Hiszpanii?
Robert Lewandowski najskuteczniejszy w czołowych ligach Europy. Wielka forma Polaka
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, że skutecznością popisali się znowu dwaj liderzy "Barcy" w ofensywie, czyli Raphinha i Robert Lewandowski, którzy pokonywali bramkarza Vicenta Guaitę odpowiednio w 15. i 61. minucie. W przypadku "Lewego" istotna jest tu pewna konkretna statystyka:
Jak bowiem zwrócono uwagę na profilu "OptaJose" w serwisie X (Twitterze), Polak ze swymi zdobytymi dotychczas 15 golami jest absolutnym liderem pod względem bramek w pięciu najlepszych ligach Europy. Wciąż o jedno "oczko" wyprzedza on tutaj Harry'ego Kane'a, który notabene ostatnio zapisał na swym koncie hat-tricka w potyczce z FC Augsburg.
Harry Kane ściga Roberta Lewandowskiego w tabeli strzelców. Przed Anglikiem trudne mecze
Kiedy obaj napastnicy po raz kolejni staną przed szansą na poprawienie swojego ligowego bilansu? Jeśli mowa o Lewandowskim, to ten wraz z resztą Barcelony spróbuje w Primera Division swych sił przeciwko Las Palmas dokładnie 30 listopada. Należy nadmienić, że nieco wcześniej (26 listopada), w ramach Ligi Mistrzów, FCB zmierzy się jeszcze ze Stade Brestois w Lidze Mistrzów.
Jeśli zaś mowa o Kane'ie, to ten w najbliższy wtorek pojawi się zapewne na murawie w LM w wielkim hicie z Paris Saint-Germain. W przypadku Bundesligi natomiast, w ostatnim dniu miesiąca, jego Bayern Monachium spotka się w "Der Klassikerze" z Borussią Dortmund. Anglik ma więc przed sobą naprawdę niełatwe zadania.