Partner merytoryczny: Eleven Sports

Do El Clasico zostały godziny, Ancelotti zapowiada specjalny plan. "Lewy" może zostać zaskoczony

Sobotni szlagier wyłoni tego, kto będzie rządził piłkarską Hiszpanią przez najbliższe miesiące. Chociaż najbliższe El Clasico odbędzie się na Santiago Bernabeu, to trener, piłkarze oraz kibice FC Barcelona podejdą do niego w lepszych nastrojach. Stoją za tym kwestie nie tylko sportowe, ale i personalne. Carlo Ancelotti w ostatniej chwili musi załatać kluczowe problemy kadrowe, a jak sam zapowiedział - ma wyjątkowy plan.

Carlo Ancelotti i Robert Lewandowski (na małym zdjęciu)
Carlo Ancelotti i Robert Lewandowski (na małym zdjęciu)/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

O ile na długo przed pierwszym gwizdkiem możemy przewidzieć, jaką FC Barcelona ujrzymy w sobotnim El Clasico, w przypadku Realu Madryt nie jest to takie proste. Carlo Ancelotti w starciu z rozpędzonymi rywalami będzie musiał poradzić sobie bez kluczowych ogniw. Sam Włoch zapowiedział wyjątkowy plan na spotkanie.

FC Barcelona w przewidywalnym składzie na El Clasico. Złe wieści dla Szczęsnego

FC Barcelona od początku sezonu musiała radzić sobie z wieloma problemami kadrowymi. W ostatnim czasie Hansi Flick odzyskał jednak wielu zawodników, choć faktem jest, iż każdy z nich występuje w linii pomocy. Tylko w październiku Niemiec wprowadzał z powrotem do gry Frenkiego de Jonga, Gaviego, Daniego Olmo czy Fermina Lopeza. To oznacza, że przed pojedynkiem z Realem Madryt Flick ma ból głowy w związku z obsadą drugiej linii. Pedri może być jednak pewien swojego miejsca, a Marc Casado z Ferminem udowodnili w meczu z Bayernem Monachium, jak mogą być przydatni. Wydaje się zatem, że to ich zobaczymy w wyjściowym składzie.

Jeżeli zaś chodzi o pozostałe formacje, tu niemiecki szkoleniowiec właściwie nie ma miejsca na manewry, 59-latek zapowiedział też, że nie planuje roszad wśród bramkarzy. Między słupkami ujrzymy więc znowu Inakiego Penę, choć w rozmowie z Interią Sport Tomasz Ćwiąkała wyznał, iż niebawem spodziewa się zobaczyć w pierwszym składzie "Barcy" drugiego Polaka. W Klasyku przed Peną zagrają Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez z Alejandro Balde. Flick z pewnością nie zmieni też galowego składu ofensywy, gdzie Roberta Lewandowskiego wspierać będą Raphinha z Lamine'em Yamalem.

Co wymyśli Carlo Ancelotti? Musi zasypywać dziury

Carlo Ancelotti ma więcej problemów. W meczu z Borussią Dortmund (5:2) stracił Thibaut Courtois i Rodrygo - dwie kluczowe postaci. Rozwiązanie kwestii bramkarza jest jasne, Belga zastąpi bohater minionego sezonu - Andrij Łunin. Znacznie więcej kłopotów stwarza defensywa. Ancelotti testował ustawienie z trzema stoperami, ale nie zdało ono egzaminu. Wydaje się zatem, że Włoch wróci do ustawienia z czwórką i ponownie zaufa Lucasowi Vazquezowi, który zawalił dwie bramki przeciwko BVB. Obok niego zagrają etatowi członkowie wyjściowej jedenastki: Eder Militao, Antonio Ruediger i Ferland Mendy. Nieobecność Rodrygo wpływa jednak na budowę zarówno pomocy, jak i ataku. "Carletto" musi wrócić do ustawienia w diamencie, gdzie najniżej ustawiony będzie Aurelien Tchouameni. Dziennikarze "Mundo Deportivo" podkreślają, że największą wątpliwość stanowi wybór między Luką Modriciem oraz Eduardo Camavingą. Jeden z nich będzie partnerował Fede Valverde, zaś rolę łącznika z Kylianem Mbappe i Viniciusem odegra Jude Bellingham.

Te roszady mogą wpłynąć na graczy FC Barcelona, bo nie ulega wątpliwości, że będą szukali okazji w strefie Vazqueza. Pytanie brzmi, jak z tym poradzą sobie "Królewscy".

Początek spotkania Real Madryt - "Blaugrana" zaplanowano na sobotę o godzinie 21:00. Już zapraszamy na naszą relację na żywo, do której link znajduje się poniżej.

FC Barcelona – Sevilla 5:1. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Carlo Ancelotti/AFP
Lucas Vazquez/ANDER GILLENEA/AFP
Andriej Łunin/JEAN CATUFFE / Jean Catuffe / DPPI via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem