FC Barcelona rozgrywa świetny sezon i seryjnie wygrywa kolejne mecze, zarówno w La Liga, jak i w Lidze Mistrzów. Nic więc dziwnego, że znów w mediach hiszpańskich pojawia się coraz więcej plotek i doniesień na temat planów transferowych. Hansi Flick świetnie zdaje sobie sprawę z tego, na jakich pozycjach są największe braki i regularnie odbywa rozmowy z kierownictwem klubu. FC Barcelona szuka wzmocnień. Hansi Flick przekazał wskazówki działaczom "Duma Katalonii" za sugestią niemieckiego szkoleniowca przede wszystkim skupiona jest na poszukiwaniach wzmocnień boków obrony. Jednym z kandydatów do zasilenia wicemistrzów Hiszpanii jest m.in. Andrei Ratiu z Rayo Vallecano. Brak Lamine'a Yamala w meczach z Realem Sociedad i Celtą Vigo, spowodowany urazem, jak na dłoni ukazał, że Barca potrzebuje również dodatkowych sił na skrzydłach. W kontekście transferu do Barcelony wymienianych było kilku graczy na czele z Rafaelem Leao i Chwiczą Kwaracchcelią. Dziennikarze redakcji "Spormediaset" poinformowali, że dla "Azulgrany" priorytetem jest sprowadzenie gwiazdy Napoli. O nią trzeba będzie stoczyć jednak wojnę z Manchesterem United. Pajor dostała pytanie o "Lewego". Nie siliła się na grzeczności. Powiedziała prawdę Manchester United stanie do wyścigu z Barceloną. Chwicza Kwaracchelia na liście życzeń Ruben Amorim przygotował już listę piłkarzy, jakich chciałby sprowadzić na Old Trafford. I jednym z jego priorytetów jest właśnie reprezentant Gruzji. Napoli nie będzie jednak skore sprzedać skrzydłowego, a już na pewno nie "za drobne". 23-latek wyceniany jest obecnie na 80 milionów euro. Działacze "Błękitnych" będą oczekiwali z pewnością dużo wyższej kwoty. Wieści w sprawie ewentualnego transferu Gruzina z pewnością wyczekiwał będzie Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski żyje z podań ze skrzydeł, a jego współpraca z Laminem Yamalem przyniosła już Barcy wiele bramek. A Chwaracchelia zanotował w ubiegłym sezonie aż dziewięć asyst. Dwa lata wcześniej liczba ta wynosiła 17. Sam zawodnik prawdopodobnie byłby zainteresowany zmianą otoczenia. Napoli po kiepskim sezonie 2023/24 nie występuje nawet w europejskich pucharach, a gra w Lidze Mistrzów to dla Chwaracchelii absolutne minimum.