Reprezentant Hiszpanii Ferran Torres kosztował zadłużony klub z Camp Nou 50 mln euro. Wydatek niemały, a przy tym nie było pewne, czy Barcelona będzie w stanie zgłosić go do rozgrywek La Liga. Limit zarobków ustalony w tym sezonie dla klubu z Camp Nou jest nieduży - 97,9 mln euro. To efekt kłopotów finansowych, w które wpadł ostatnio pięciokrotny triumfator Ligi Mistrzów. Samuel Umtiti na dłużej w FC Barcelona Żeby zgłosić Ferrana Torresa do rozgrywek Barcelona musiała się pozbyć innych graczy. Pierwszym był Philippe Coutinho wypożyczony na pół roku do Aston Villi. Aby angielski klub zatrudnił Brazylijczyka Barca musiała się zgodzić na to, że wciąż będzie płacić pomocnikowi 35 procent jego pensji. Prezes Joan Laporta musiał więc szukać kolejnych cięć pensji w drużynie. Samuel Umtiti jest kandydatem idealnym. I rzeczywiście zgodził się na obniżenie swojego kontraktu o 10 procent. To kolejna już obniżka jego wynagrodzenia, za co klub złożył Francuzowi publiczne podziękowanie. W zamian za to Barcelona przedłużył z nim umowę do czerwca 2026 roku. Umtiti od dłuższego czasu jest trzeciorzędną postacią na Camp Nou. Z powodu kłopotów ze zdrowiem stracił miejsce w składzie, w tym sezonie zagrał zaledwie jeden mecz - niedawno z Osasuną w Pampelunie. Dzięki temu, że zgodził się na obniżkę zarobków Barcelona będzie mogła zgłosić do rozgrywek Primera Division Ferrana Torresa. Póki co napastnik sprowadzony niedawno z Manchesteru City ma dodatni wynik testu na Covid-19.