Burza wokół Szczęsnego, miarka się przebrała. Jednoznaczny komunikat z Hiszpanii
Inaki Pena to jeden z tych piłkarzy FC Barcelona, o którym mówiło się najwięcej po sobotniej porażce z Celtą Vigo. Podczas gdy Wojciech Szczęsny czeka na swój debiut w barwach "Dumy Katalonii", hiszpański golkiper trafił na cenzurowane wśród wielu ekspertów. Jego postawę wzięli pod uwagę między innymi dziennikarze portalu "El Nacional", artykułując jednoznaczny komunikat w sprawie 25-latka.
Po efektownym zwycięstwie w "El Clasico" nad Realem Madryt - po którym można było rozpływać się nad grą "Dumy Katalonii" - oraz wygranej z Espanyolem w derbach, maszyna, jaką Hansi Flick stworzył z FC Barcelona, nagle się zacięła. Przynajmniej w rozgrywkach La Liga. W trzech ostatnich kolejkach Robert Lewandowski i spółka stracili punkty - najpierw przegrali 0:1 z Realem Sociedad, później zremisowali 2:2 z Celtą Vigo, a w sobotę komplet "oczek" ze Stadionu Olimpijskiego wywieźli piłkarze Las Palmas, wygrywając 2:1.
We wszystkich tych spotkaniach między słupkami niezmiennie stał Inaki Pena. Wojciech Szczęsny po dwóch miesiącach treningów w roli piłkarza FC Barcelona wciąż nie doczekał się swojego debiutu. Nie wydaje się, by ta sytuacja w najbliższych spotkaniach miała ulec zmianie. Lecz po wspomnianym starciu z Celtą Vigo, temat ewentualnego występu Polaka w pierwszym składzie "Dumy Katalonii" znów wrócił na tapet.
Już podczas sobotniego spotkania część ekspertów otwarcie wyrażała swoje niezadowolenie wobec postawy Inakiego Peni w bramce. Jednym z nich był dziennikarz "Mundo Deportivo", Sergi Sole, który w mediach społecznościowych zwrócił się bezpośrednio do naszego byłego reprezentanta. - Szczęsny, grzej się - napisał, sugerując wprost, że Hiszpan powinien oddać Polakowi miejsce w składzie.
FC Barcelona. Wojciech Szczęsny czeka na debiut, a Inaki Pena zmaga się z krytyką
Wielu fanów stanęło w obronie wychowanka Barcelony, lecz korzystna ostatnio dla niego karta, zaczyna się powoli odwracać. Pod jego adresem słychać bowiem coraz więcej głosów krytyki. 25-latka wzięła pod lupę między innymi redakcja portalu "El Nacional". A komunikat, który ma do przekazania, jest jednoznaczny.
Inaki Pena nie zakrywa problemów Barcelony w obronie: 1 bramka co 60 minut. Szokujące liczby bramkarza Blaugrany w La Liga
~ czytamy w tytule i nagłówku tekstu, który został poświęcony Inakiemu Peni
Jak wyliczono, Inaki Pena zarówno w tym, jak i w poprzednim sezonie rozegrał po 10 meczów w lidze. A że skapitulował w nich już łącznie 28 razy, traci gola średnio co niemal godzinę (a dokładniej co 62 minuty).
- Barcelona i sam bramkarz muszą poprawić liczby, aby mieć szanse na zdobycie jakiegoś tytułu w tym sezonie - podsumowali sytuację hiszpańscy dziennikarze. Cóż, zawsze można jeszcze zmienić golkipera. Lecz czy trener Hansi Flick zdecyduje się na taki ruch?