FC Barcelona prezentuje ostatnio naprawdę rozchwianą formę - licząc od 10 listopada wicemistrzowie Hiszpanii odnotowali kolejno porażkę, remis oraz zwycięstwo i w nieco mieszanych mimo wszystko nastrojach podeszła w ostatnim dniu miesiąca do starcia z UD Las Palmas. O ile pierwsza połowa zakończyła się przy stanie 0:0, o tyle po zmianie stron drużyna z Kanarów wyszła prędko na prowadzenie i choć później Raphinha zdołał odpowiedzieć przeciwnikom golem, to triumf na korzyść LP przypieczętował ostatecznie w 67. minucie Fabio Silva. Nagły apel ws. Szczęsnego. Burza wokół Polaka. Aż huczy po decyzji Flicka FC Barcelona uległa Las Palmas. Przełom po prawie 60 latach "Duma Katalonii" była niekwestionowanym faworytem, więc taka przegrana mogła mocno zaboleć Roberta Lewandowskiego i spółkę. Jeśli jednak spojrzymy szerzej i przyjrzymy się kontekstowi historycznemu, to porażka wydaje się być jeszcze bardziej dotkliwa. Jak bowiem wskazał dziennikarz ESPN i Ondy Cero Alexis Martin-Tamayo, lepiej znany po prostu jako MisterChip, Las Palmas dopiero po raz drugi w swojej historii zdołało ograć lidera tabeli Primera Division. Wcześniej ta sztuka udała się temu zespołowi... 17 grudnia 1967 roku, kiedy to wygrał on z Atletico Madryt również w wymiarze 2:1. Lewandowski pod ostrzałem krytyki, ta akcja mogła zaważyć na wszystkim. Kibice łapali się za głowy FC Barcelona z ligową wpadką. Real Madryt może to wykorzystać Podopieczni Diego Martineza dzięki ograniu "Barcy" oddalili od siebie nieco widmo ugrzęźnięcia w strefie spadkowej. Tymczasem u szczytu tabeli La Ligi bardzo ciekawie zapowiada się swoista wymiana ciosów "na odległość" między FCB i Realem Madryt - 1 grudnia "Królewscy", w przypadku pokonania Getafe, zniwelują różnicę między sobą i "Blaugraną" do zaledwie jednego punktu, mając przy tym jedno spotkanie zapasu. Ekipa rządzona przez Hansiego Flicka swe kolejne starcie rozegra dokładnie 3 grudnia, mierząc się z RCD Mallorca, a więc drużyną mającą na razie apetyt na przedarcie się do europejskich pucharów. Czy kolejny "wyspiarski" przeciwnik zdoła zaskoczyć "Lewego" i jego kompanów?