7 września w Łodzi zmierzyły się najpierw żeńskie zespoły Zagłębia Lubin i KPR Gmina Kobierzyce, a następnie Orlenu Wisły Płock i Industrii Kielce. Wydarzenie przyciągnęło do łódzkiej hali około dziewięciu tysięcy kibiców. Na trybunach panował żywiołowy doping, zwłaszcza podczas meczu mężczyzn. Po historyczne (Superpuchar Polski rozgrywano po raz pierwszy) sięgnęły szczypiornistki Zagłębia Lubin i piłkarze ręczni Wisły. W przyszłym roku Superpuchar Polski też zostanie rozegrany w Łodzi. Wyznaczono już datę - 30 sierpnia, a także rozpoczęto sprzedaż biletów, choć jeszcze nie wiadomo, jakie drużyny w nim wystąpią. Zagrają mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski, ale rozgrywki dopiero trwają. - Sprawdzone projekty, które okazują się sukcesem, z chęcią kontynuujemy, a takim był Superpuchar Polski. Mnóstwo ludzi na trybunach, w tym setki dzieciaków - podkreślał Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi. - Poza tym to historycznie ważna dyscyplina sportu dla naszego miasta. Stąd pochodzą olimpijczycy, którzy zdobywali medale. Działacze ZPRP też są zadowoleni ze współpracy. Wyliczają, że na meczu było około dziewięciu tysięcy ludzi, a kolejne 80 tysięcy oglądało spotkania w telewizji. A do tego pojawiło się prawie dwa tysiące notatek prasowych. W Łodzi padł klubowy rekord w polskiej piłce ręcznej - W marcu spotkaliśmy się, by przekazać mediom informację o organizacji Superpucharu w Łodzi. Czasu było więc bardzo mało. Zawodnicy, z którymi rozmawiałem, mieli obawy, że przyjdzie 3-4 tysiące kibiców i hala będzie pustawa - twierdzi Piotr Należyty, prezes Superligi. - Opłacało się podjąć tak duże wyzwanie i pokazać piłkę ręczną w dużej hali. Dodajmy, że rekord w starciu dwóch polskich klubów, bo mecz Vive Kielce z PSG w 2015 roku obejrzało w krakowskiej Tauron Arenie ponad 15 tys. kibiców. To był w pierwszy w historii Superpuchar Polski, a kolejny ma być oficjalnym rozpoczęciem sezonu. Dlatego zaplanowano go na 30 sierpnia, czyli jeszcze przed wznowieniem ligowych rozgrywek. - To był dla nas punkt wyjścia. Chcemy, by Superpuchar pozostał największym wydarzeniem klubowym w naszej piłce ręcznej. Nie brakowało wielkich gwiazd, medalistów mistrzostw świata czy olimpijskich. Reprezentantów i reprezentantek krajów - zaznacza Należyty. ZPRP chce wykorzystywać Superpuchar Polski do promocji piłki ręcznej. - Nasza dyscyplina na najwyższym poziomie wróciła do Łodzi. Cieszę się, że łodzianie o tym sporcie nie zapomnieli. Docelowo marzy się, by to Anilana Łódź za kilka lat reprezentowała miasto w Superpucharze - mówił prezes Szmal. - Wokół meczów były wydarzenia, które promowały ten sport. W łódzkim festiwalu piłki ręcznej wzięło udział 500 dzieci, a w piłce ręcznej jeden na jednego nawet osiemset. To pokazuje, że jest na czym budować przyszłość. Łódź, Atlas Arena i frekwencja na trybunach przekonały Szmala, by tu organizować kolejne wydarzenia. Niewykluczone, by w przyszłym roku tu zawitały mistrzostwa świata do lat 21, których Polska jest organizatorem. - Łódź to najlepsza lokalizacja, bo jest w środku kraju i dla każdego jest w miarę blisko. Jest szansa, że w przyszłym roku zawita tu reprezentacja Polski. Sam tu kiedyś grałem mecz międzypaństwowy, ale było to chyba z 17 lat temu - dodał prezes Szmal.