W czwartek najprawdopodobniej rozstrzygnęły się losy pierwszego miejsca. Industria Kielce wygrała w Płocku i to ona przystąpi do play-offów z pole position. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrali z Orlen Wisłą w zaledwie 12-osobowym składzie. Teraz przyjdzie im zmierzyć się na wyjeździe z Zepter KPR-em Legionowo. Zapewne beniaminek, przed swoimi kibicami, będzie chciał napsuć im krwi. Z dobrej strony na tle mistrza pokazał się już jesienią. Wówczas miał zero punktów, teraz ma ich 13. – Nie musi być łatwo. Tym bardziej, że gramy dwa dni po Płocku. Czwartkowe spotkanie kosztowało nas sporo sił. W Legionowie czeka nas poważne zadanie. Gospodarze będą chcieli zagrać jak najlepiej na naszym tle, aby budować pewność siebie na kolejne spotkania. Niebawem zacznie się dla nich najważniejsze granie. Nie są na straconej pozycji w walce o utrzymanie – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce. Siódemka 24. serii Orlen Superligi Mężczyzn W sobotę Orlen Wisła zagra w Tarnowie. Dla obu polskich eksportowych drużyn będą to ostatnie spotkania przed pierwszymi meczami 1/8 finału Ligi Mistrzów. Kielczan czeka wyjazd do Odense na spotkanie z GOG, a „Nafciarze” podejmą Paris Saint-Germain. Pewnych udziału w play-offach jest sześć zespołów. Blisko zrealizowania tego celu jest Arged Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Ostatnio minimalnie przegrała z KGHM Chrobrym Głogów, teraz jedzie do Energi Wybrzeża Gdańsk. W listopadzie oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko, zakończone minimalnym zwycięstwem Ostrovii (30:28). Od tego czasu zmieniło się sporo w obu zespołach. Podopieczni Patryka Rombla zrobią dużo, aby w dwóch pozostałych spotkaniach zbić kapitał przed walką o utrzymanie. Ostrovia ma 33 punkty – o cztery więcej od goniących ją MMTS-u Kwidzyn i Corotop Gwardii Opole. W tej serii teoretycznie łatwiejsze zadanie czekazespół z Pomorza, który na wyjeździe zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Gwardia jedzie do Głogowa. To wyglądało jak ciężki nokaut, reprezentant Polski szukał słów. "Przepraszam, nie wypada" Ciekawie będzie na koniec serii. W Kaliszu Energa MKS podejmie Azoty Puławy. Rafał Kuptel wywiązał się z zdania. Na początku sezonu przejął drużynę w kryzysie, a ta pod jego wodzą w ciągu kilku miesięcy zaczęła grać na miarę możliwości. Teraz zagra z piąty zespołem ligi, którego forma również zwyżkuje, co daje nadzieję na walkę o medale.– Każdy ma swoje cele. Nie jestem minimalistą. Mamy ósemkę i bardzo się z niej cieszymy, ale to nie koniec sezonu. Musimy starać się w każdym z następnych meczów. To będą wymagające zadanie, ale chcemy walczyć o zwycięstwa. W sporcie trzeba się budować i nie można spoczywać na laurach – przekonuje Rafał Kuptel. MECZE 25. SERII ORLEN SUPERLIGI: Grupa Azoty Unia Tarnów – Orlen Wisła Płock (sobota, godz. 18) Zepter KPR Legionowo – Industria Kielce (sobota, godz. 18) KGHM Chrobry Głogów – Corotop Gwardia Opole (niedziela, godz. 15) Energa Wybrzeże Gdańsk – Arged Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski (niedziela, godz. 16) Górnik Zabrze – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski (niedziela, godz. 18) Energa MKS Kalisz – Azoty Puławy (poniedziałek, godz. 18) Zagłębie Lubin – MMTS Kwidzyn (poniedziałek, godz. 18)