Mistrzostwa Europy w Niemczech zakończone kilka tygodni temu były niewątpliwym sukcesem sportowym, ale pod względem organizacyjnym sytuacja pozostawiała wiele do życzenia i pojawiało się naprawdę sporo narzekania na to, co działo się u naszych zachodnich sąsiadów. Dramat beniaminka Ekstraklasy. Bolesny cios w ostatnich sekundach Wydaje się, że gorąco może być także w 2028 roku. Wówczas rywalizacja o mistrzostwo Starego Kontynentu odbywać się będzie bowiem na terenie: Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Już podczas Euro 2020 dostaliśmy przykład tego, jak niebezpiecznie może być na angielskich stadionach dla kibiców. Irlandia ma problem. Rząd wycofuje się z budowy stadionu Wydaje się, że infrastruktura powinna być tak naprawdę gotowa, bo mówimy o państwach, w których w piłkę na profesjonalnym poziomie grają wszyscy. Jak się jednak okazuje, problem ze stadionem pojawił się niespodziewanie w Irlandii. Miał być liderem, a odchodzi. I to gdzie. Klub Ekstraklasy sam to potwierdził Odnowiony miał zostać Casement Park w Belfaście. W 2013 roku Irlandczycy otrzymali od brytyjskiego rządu gwarancję wsparcia finansowego przy przebudowie stadionu. Według "Daily Mirror" sytuacja jest jednak trudna, a sprawy nie posuwają się do przodu jeśli chodzi o progres w przebudowie. W związku z tym brytyjski rząd miał stwierdzić, że on dalej refundować tej inwestycji nie będzie. "Rząd twierdzi, że nie będzie już finansował przebudowy Casement Park w Belfaście na Euro 2028, ponieważ koszty gwałtownie wzrosły i jak dotąd nie osiągnięto "prawie żadnego postępu" - czytamy.