Rząd wycofuje się z budowy stadionu. Miał kosztować ponad 400 mln
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2028 roku odbędą się w Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Oczywiście większość stadionów jest gotowa, bo mówimy o krajach, które w dużej mierze żyją piłką nożną wśród kibiców. Jak się okazuje, problem pojawił się jednak ze stadionem w Irlandii i jest on wyceniany na 400 milionów funtów. Rząd bowiem wycofał się z budowy areny.
Mistrzostwa Europy w Niemczech zakończone kilka tygodni temu były niewątpliwym sukcesem sportowym, ale pod względem organizacyjnym sytuacja pozostawiała wiele do życzenia i pojawiało się naprawdę sporo narzekania na to, co działo się u naszych zachodnich sąsiadów.
Wydaje się, że gorąco może być także w 2028 roku. Wówczas rywalizacja o mistrzostwo Starego Kontynentu odbywać się będzie bowiem na terenie: Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji, Walii oraz Irlandii. Już podczas Euro 2020 dostaliśmy przykład tego, jak niebezpiecznie może być na angielskich stadionach dla kibiców.
Irlandia ma problem. Rząd wycofuje się z budowy stadionu
Wydaje się, że infrastruktura powinna być tak naprawdę gotowa, bo mówimy o państwach, w których w piłkę na profesjonalnym poziomie grają wszyscy. Jak się jednak okazuje, problem ze stadionem pojawił się niespodziewanie w Irlandii.
Odnowiony miał zostać Casement Park w Belfaście. W 2013 roku Irlandczycy otrzymali od brytyjskiego rządu gwarancję wsparcia finansowego przy przebudowie stadionu. Według "Daily Mirror" sytuacja jest jednak trudna, a sprawy nie posuwają się do przodu jeśli chodzi o progres w przebudowie.
W związku z tym brytyjski rząd miał stwierdzić, że on dalej refundować tej inwestycji nie będzie. "Rząd twierdzi, że nie będzie już finansował przebudowy Casement Park w Belfaście na Euro 2028, ponieważ koszty gwałtownie wzrosły i jak dotąd nie osiągnięto "prawie żadnego postępu" - czytamy.