Były reprezentant Polski Tomasz K. zatrzymany przez CBA. "Część większej sprawy"
W czwartek w godzinach południowych funkcjonariusze CBA zatrzymali byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Tomasza K. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w rozliczaniu podatku VAT. Polsatnews.pl potwierdził ten fakt u rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Skiby. Były piłkarz otrzymał zarzuty nabywania i posługiwania się fałszywymi fakturami VAT służącymi do wyłudzania nienależnego podatku. Został już przesłuchany.
O tym, że Tomasz K. został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA, poinformowano krótko po godz. 12 w serwisie TVP Info. Dziennikarz Marek Smółka przekazał wówczas, że sprawa dotyczy nieprawidłowości w rozliczaniu podatku VAT, z kolei zatrzymanie byłego reprezentanta Polski jest "częścią większej sprawy".
Chwilę później dziennikarz RMF FM uzyskał krótki komentarz od rzecznika stołecznej prokuratury Piotra Skiby. "Były piłkarz obecnie jest przesłuchiwany przez warszawskich śledczych" - potwierdził Skiba.
Tomasz K. i jego bogata kariera piłkarska
"Tomasz K. został zatrzymany dzisiaj rano w Warszawie przez agentów CBA. Doprowadzony został do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Otrzymał zarzuty nabywania i posługiwania się fałszywymi fakturami VAT służącymi do wyłudzania nienależnego podatku. Po przesłuchaniu zostały zastosowane wobec niego środki wolnościowe: poręczenie majątkowe o wartości 200 tys. zł i dozór policyjny" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba.
Tomasz K. ma na swoim koncie 69 występów w reprezentacji Polski, w trakcie których strzelił sześć goli. Zawodnik występujący na pozycji obrońcy może pochwalić się też bogatą karierą klubową - występował m.in. we francuskim AJ Auxerre, niemieckim 1. FC Kaiserslautern, a przygodę z piłką zakończył w ŁKS-ie Łódź.
K. karierę zakończył w 2008 roku, ale wciąż jest aktywny w środowisku piłkarskim. Co jakiś czas występuje w charakterze eksperta, chętnie zabiera też głos na tematy związane z reprezentacją Polski lub naszymi rodzimymi klubami. We wrześniu np. komentował kryzys w Wiśle Kraków.
"Jarosław Królewski dużo mówi o analizie danych i algorytmów, ale dla mnie to złudne. W kadrze jeszcze niedawno było mnóstwo piłkarzy z Hiszpanii, dziś jest ich trochę mniej. Co jednak podpowiedziało władzom Wisły, by na nich stawiać? To, że są utytułowaną piłkarsko nacją? Nie wiem, czy sprowadzani do Polski zawodnicy z Hiszpanii są tacy dobrzy" - punktował.
"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu
