Lepszej okazji na debiut Wojciecha Szczęsnego, aniżeli mecz 1/16 Pucharu Króla przeciwko III-cio ligowemu Barbastro w najbliższych tygodniach nie będzie - taki przekaz płynął w ostatnich tygodniach z hiszpańskich mediów. Dziennikarze już nie spekulowali - mieli niemal 100-procentową pewność, że Polak otrzyma długo wyczekiwaną szansę od trenera właśnie w najbliższą sobotę. Spodziewano się, że na zaplanowanej na dzień przed rywalizacją z Barbastro konferencji prasowej niemiecki trener wprost zapowie, że kibice obejrzą między słupkami Szczęsnego. Deklaracja szkoleniowca mimo wszystko zaskoczyła wszystkich. Co z debiutem Szczęsnego? Deklaracja Flicka zaskoczyła dziennikarzy Trener "Dumy Katalonii" zapytany o potencjalny debiut Wojciecha Szczęsnego wolał unikać deklaracji wprost. Zdradził za to, że nie podjął jeszcze w tej kwestii decyzji. Lewandowski ruszył ze skargą, tego nie mógł zaakceptować. Gwałtowna reakcja Barcelony Konferencję prasową zdominował temat rejestracji Daniego Olmo i Pau Victora. Działacze Barcy nie rezygnują z prób obejścia przepisów, a w piątek miało dojść do przełomu. Joan Laporta, Deco, a także przedstawiciele piłkarzy opuścili biura klubu, zadowoleni. Coraz więcej wskazuje na to, że dojdzie do zwrotu akcji, a Hiszpanie będą mogli grać w rundzie wiosennej. Jeżeli ostatecznie Wojciech Szczęsny nie otrzyma od Hansiego Flicka szansy na debiut przeciwko Barbastro, z pewnością mocno zbulwersuje to kibiców. W przeszłości niemal zawsze na wczesnych etapach rozgrywek Pucharu Króla trenerzy "Blaugrany" wystawiali do gry rezerwowych golkiperów. Jeszcze wcześniej, za czasów, chociażby Pepa Guardioli rezerwowi, jak choćby Jose Manuel Pinto mieli pewne miejsce w kadrze na wszystkie mecze krajowego pucharu. Zatrważające wieści z La Liga. Anulują 16 goli Lewandowskiego? Sprawa na ostrzu noża