Tak grały nasze Orły. Oceniaj
Drugi remis "Biało-czerwonych" na Euro 2012 ma zupełnie inny smak niż pierwszy w pojedynku inauguracyjnym z Grecją. Polacy stawili czoła faworytowi grupy Rosji, która w pierwszej grze zdeklasowała Czechów. Z Czechami drużyna Franciszka Smudy zagra o ćwierćfinał. Nie będzie meczu o honor.

Przemysław Tytoń (5,5): Przy bramce nie zawinił, poza tym bardzo pewny, dawał obrońcom niezbędny spokój. Jakby grał w tej drużynie od wielu lat.
Łukasz Piszczek (5): Punkt za fantastyczną asystę, ale zbyt długo szukał spokoju w grze. Walczył jednak i próbował dać drużynie wszystkie siły.
Marcin Wasilewski (5): Dobry mecz pary środkowych obrońców. Tym lepszym na początku był jednak właśnie Wasilewski, który miał więcej determinacji i pewności w walce z Rosjanami.
Damien Perquis (4,5): Na początku słabszy, ale każda dobra interwencja dawała mu pewności. Pod koniec grał już zupełnie dobrze, choć miał kłopoty z wyprowadzaniem piłki.
Sebastian Boenisch (5): Dał drużynie całe serce, walczył za dwóch, to on desperackim wślizgiem przeciął groźną akcję Rosjan po której polska kontra zakończyła się golem Błaszczykowskiego.
Dariusz Dudka (4): Jak na defensywnego pomocnika zbyt wiele strat, ale z każdą minutą gry pewniejszy. W drugiej połowie już pewny punkt drużyny.
Eugen Polanski (4,5): Bardzo aktywny w grze i z wielkim sercem do walki. Oddał Smudzie i tej drużynie wszystkie siły.
Rafał Murawski (4,5): Znacznie lepszy niż w meczu z Grecją, mniej spiety, odważniejszy, kilka dobrych akcji.
Ludovic Obraniak (5): Chwilami najlepszy w zespole, dużo dobrych podań, świetne panowanie nad piłką i dobrze wykonywane stałe fragmenty gry.
Kuba Błaszczykowski (5,5): Gol życia, kiedy wstawał z kolan, z kolan wstawała cała drużyna i cała Polska. Na początku zbyt małe wsparcie dla Piszczka, zbyt dużo przegranych pojedynków z Arszawinem.
Robert Lewandowski (5): Nieustanna walka z przeważającymi siłami rywala. Nie wykorzystał swoich niewielu szans na gole, ale wykonał tytaniczną pracę w ataku. Bez gwiazdorstwa praca godna tej walecznej drużyny.
Adrian Mierzejewski (4): Niezła zmiana. Walczył, pomagał w ataku, gdy drużyna Smudy ruszyła po zwycięstwo.
Adam Matuszczyk (3,5): grał bardzo krótko, ale walki nie unikał Paweł Brożek: Gdyby zdobył gola po ostatnim rzucie wolnym byłoby to wejście smoka.
Dariusz Wołowski, Warszawa
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje