Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sędzia nie pozwolił rozpocząć meczu. Wraca największy koszmar Ekstraklasy

W niedzielnym harmonogramie gier kibiców PKO Ekstraklasy najbardziej elektryzowały dery Górnego Śląska. Początek spotkania Górnik Zabrze - Piast Gliwice zaplanowano na 17:30. Mecz nie rozpoczął się jednak o ustalonej porze. Powodem blisko 10-minutowego poślizgu była awaria VAR. W tarapatach przez moment znalazł się sędzia Paweł Raczkowski, któremu w ostatnim doskwiera wyjątkowa nieprzychylność losu.

Paweł Raczkowski
Paweł Raczkowski/Michał Klag/East News

Tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice kibice zgromadzeni na trybunach zaprezentowali oprawę z użyciem pirotechniki. Murawa została w sporym stopniu zadymiona. Sędzia Paweł Raczkowski nie rozpoczął spotkania, mimo że minęła 17:30.

Zawodnicy nie przystąpili jednak do gry również wtedy, gdy widoczność już na to pozwalała. Trudno było dociec przyczyn takiego stanu rzeczy. Dopiero po dłuższej chwili okazało się, że są problemy z aparaturą VAR.

Konsternacja w Zabrzu przed pierwszym gwizdkiem. Jeszcze jedna awaria systemu VAR

Momentalnie przypomniały się kontrowersje sprzed kilkunastu dni. Do awarii systemu wideoweryfikacji doszło wówczas w Białymstoku. Jagiellonia zremisowała z Rakowem Częstochowa 2:2, ale zdaniem obserwatorów wynik potyczki został wypaczony w wyniku błędów zespołu sędziowskiego.

Pomyłki miały wynikać z braki należytego kontaktu między wozem VAR a rozjemcami biegającymi po murawie. Nie działały również monitory, przeznaczone do analizowania spornych sytuacji. Więcej o tym piszemy TUTAJ.     

W Zabrzu mecz ostatecznie rozpoczął się z blisko 10-minutowym poślizgiem. Arbiter Raczkowski ponownie więc znalazł się w chwilowych tarapatach, ale... akurat dla niego to w ostatnim czasie nie nowość. 

W ostatniej kolejce Ligi Narodów właśnie ten sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki w spotkania Szwecja - Kazachstan. Nie ponosił jednak za to winy. Został wprowadzony w błąd przez Daniela Stefańskiego i Pawła Malca, którzy obsługiwali system VAR. 

Innym razem Raczkowski został odsunięty od prowadzenia zawodów w Grecji, gdy najpierw został zaatakowany na lotnisku przez kibiców, a potem pomówiono go o spożywanie alkoholu. Szerzej o tym incydencie pisaliśmy TUTAJ.   

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Paweł Raczkowski/Michał Klag
Lukas Podolski krótko przed meczem Górnik - Piast /
Kibice Górnika Zabrze /Newspix
Czy reprezentacja Polski jest w przebudowie? Mocna dyskusja w Cafe Futbol. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem