NBA. Lakers chcą Paula lub Westbrooka

W Arizonie nie jest dziś tajemnicą, że ważą się losy obecności Chrisa Paula w ekipie "Słońc" w najbliższym sezonie. Po porażce w finałach NBA z Bucks - i ostatecznym zakończeniu sezonu - koszykarz ma nieco czasu na zastanowienie się nad swoją przyszłością w szeregach drużyny z Phoenix.

Z całą pewnością można wykluczyć, że Paul przejdzie na emeryturę - zaznaczył to zaraz po zakończeniu meczu numer sześć. Nie jest jednak jasne, czy nie skorzysta on z tzw. "opcji zawodnika", która pozwoli mu zerwać kontrakt z Suns na rok przed jego wygaśnięciem. W ten sposób Chris Paul zrezygnowałby z ogromnych pieniędzy - nieco ponad 44 mln, ale być może skusi go jakaś inna oferta - zwłaszcza taka, która da mu szanse na upragnione mistrzostwo NBA.

Tu na scenie pojawiają się Los Angeles Lakers, którzy co prawda mają za sobą dość nieudany sezon (odpadnięcie w pierwszej rundzie play-offów z... Suns), ale którzy celują również w "powrót na tron" i powtórzenie sukcesu z sezonu 2019/2020.Jak informuje Spears, "Jeziorowcy" szukają bowiem wzmocnienia swojego składu w postaci doświadczonego rozgrywającego - i taki profil z całą pewnością pasuje do 36-letniego (wciąż) zawodnika Suns, który jak dotychczas jedenastokrotnie wystąpił w NBA All-Star Game. Dla Paula zachęcający mógłby być m.in. fakt, że - jako były zawodnik Clippers - wciąż ma posiadłość w Kalifornii, w której mieszka wraz z rodziną.

Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź

Jest jednak jeszcze jedna opcja. LAL mają rozważać też sprowadzenie Russella Westbrooka. 32-latek mógłby znaleźć się w Lakers w ramach większej wymiany, opartej o tzw. "sign-and-trade" - zostali by z nią powiązani wówczas Dennis Schroeder,  Kyle Kuzma i Talen Horton-Tucker.

Gdyby do transferu doszło, byłby to trzeci nowy klub Westbrooka w ciągu trzech sezonów - w tej chwili jest on zawodnikiem Washington Wizards, wcześniej reprezentował Houston Rockets. Większość kariery spędził jednak w Olkahoma City Thunder - drużynę tę reprezentował w latach 2008-2019.

PaCze