Chociaż ostatnią walkę Conor McGregor stoczył w czerwcu 2021, w mediach wciąż jest o nim bardzo głośno. Irlandczyk miał stoczyć pojedynek na gali UFC 303 z Michaelem Chandlerem, jednak został on odwołany. A wszystko za sprawą kontuzji 36-latka. Oczekiwanie na powrót McGregora do oktagonu trwa, a tymczasem w mediach wybuchła prawdziwa burza z nim w roli głównej. Conor McGregor oskarżony o napaść seksualną. Sąd uznał Irlandczyka za winnego Niemal trzy lata temu Conor McGregor i James Lawrence zostali oskarżeni przez Nikitę Hand o napaść na tle seksualnym, do której miało dojść w grudniu 2018 roku. Dopiero teraz, a konkretnie 5 listopada bieżącego roku ofiara i oskarżeni spotkali się w sądzie. Hand twierdziła, że została wykorzystana przez mężczyzn. Oskarżeni natomiast zarzekali się, że do zbliżenia doszło za obopólną zgodą. Opinia publiczna z ogromnym zainteresowaniem śledziła przebieg procesu, a Sąd Najwyższy w Dublinie w piątek przedstawił oficjalny wyrok. Po sześciu godzinach obrad ława przysięgłych ogłosiła, że McGregor został uznany za winnego. Irlandzki Sąd Najwyższy przyznał poszkodowanej 250 tys. euro odszkodowania. Irlandczyk nie zgadza się z wyrokiem. Szansa na wielki powrót przepadła? McGregor budynek sądu opuszczał milcząc, jednak z trudem przebijał się przez tłumy reporterów i obserwatorów, zgromadzone przed gmachem. Co ciekawe, Nikita Hand przegrała sprawę przeciwko przyjacielowi zawodnika. McGregor błyskawicznie ustosunkował się w mediach społecznościowych do wyroku, z którym się nie zgadza. Wielki powrót do wagi ciężkiej. Były polski mistrz świata ogłasza decyzję. I wbił szpilę rodakowi Wyrok skomentowała także Nikita Hand. Ofiara McGregora wyznała, że czuła się wręcz przytłoczona otrzymanym wsparciem. W sieci nie brakuje opinii, że skazanie Conora McGregora może definitywnie przekreślić jego szanse na powrót do oktagonu.