Lechia Gdańsk rozegrała już sześć meczów towarzyskich przed startem ekstraklasowego sezonu 2021/22. Wyniki ostatnich dwóch spotkań zaniepokoiły wiernych kibiców Biało-Zielonych. Były to porażka z beniaminkiem Ekstraklasy, Radomiakiem 0-2 i bezbramkowy remis z II-ligową Chojniczanką. - Nie widzę żadnych przejawów do niepokoju - uspokaja trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec. - Próbujemy różnych ustawień, wyrównujemy obciążenia między poszczególnymi zawodnikami, zmagamy się z drobnymi urazami. Wyniki mają być w lidze, nie teraz. Zresztą, gdybyśmy przywiązywali się do wyników sparingów, osiągnęliśmy dobre rezultaty z wysoko notowanymi Lechem Poznań czy Rakowem Częstochowa, stoczyliśmy wyrównany mecz z Legią Warszawa. Mamy swój plan przygotowań, jego się trzymamy. Okno jest otwarte jeszcze ponad miesiąc, zachowujemy spokój - podkreślił Stokowiec. Lechia Gdańsk - będą transfery Na początku kadencji obecnych właścicieli, Lechia Gdańsk słynęła z rozmachu transferowego. Ostatnie lata to transferowy umiar. Tego lata do drużyny dołączyli na razie tylko turecki skrzydłowy Ilkay Durmus ze szkockiego St. Mirren oraz Miłosz Szczepański, o którym Piotr Stokowiec mówił niedawno: - Zawodnik nie będzie gotowy na pierwsze mecze, pracuje normalnie, ale jest dużo do odbudowy jeśli chodzi o mięśnie. Wpuszczanie go do sparingów, czy nawet większych gier byłoby ryzykowne. Cierpliwie czekamy. Co zatem ze wzmocnieniami? Po konferencji prasowej zorganizowanej z okazji 10-lecia gdańskiego stadionu Polsat Plus Areny, trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec uchylił rąbka tajemnicy: - Nie ukrywam, że chcielibyśmy się wzmocnić. Priorytetem jest zawodnik na pozycję nr "10" oraz skrzydłowy. W dalszej kolejności myślimy o prawej obronie. Wszystko jest podyktowane ekonomią i odpowiedzialnością finansową. Planujemy ruchy, które zniwelują odejścia (z drużyny odeszli - Żarko Udovicić, Kenny Saief, Karol Fila i Egy Maulana Vikri - przyp. red.). Ta drużyna to nie jest jeszcze gotowy produkt. Mamy przygotowany jeden transfer, czekamy na sformalizowanie tematu - zaznaczył Piotr Stokowiec. Lechia Gdańsk - sparing z FK Panevezys Ostatnim akordem przygotowań do rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2021/22 będzie piątkowy sparing Lechii z litewskim klubem FK Panevezys. Rywal Lechii przygotowuje się startu w kwalifikacjach Ligi Konferencji, gdzie zmierzy się z Serbami z Vojvodiny Nowy Sad. Jak potraktuje ten sprawdzian Piotr Stokowiec? Zagrają ci, którzy wyjdą do boju z Jagiellonią Białystok na inaugurację Ekstraklasy, czy to wciąż będzie wielkie testowanie? - Większość zawodników, którzy zagrają w piątek to będą ci, którzy są blisko wyjściowego składu. Ten mecz traktujemy jako inwestycję. Zresztą tak jak mecz z Chojniczanką. Niektórzy potrzebują czasu, by dojść do formy, innym chcemy dać potrzebne minuty, jednocześnie szanując zdrowie. Co to oznacza personalnie? - Ilkay Durmus, miał trzy dni wolnego, pojechał się przepakować, już wrócił i jest w treningu. Oszczędzamy Josepha Ceesaya wiedząc jak kruche jest jego zdrowie. Pierwsze trzy tygodnie nie trenował Jan Biegański, który miał problemy z mięśniami brzucha - podsumował trener Piotr Stokowiec. 10-lecie stadionu w Gdańsku Budowa gdańskiego stadionu, noszącego obecnie nazwę Polsat Plus Areny (wcześniej PGE Arena i Stadion Energa) została zakończona 19 lipca 2011 r. Mecz Lechii Gdańsk z FK Panevezys będzie częścią trzydniowych obchodów rocznicy tego wydarzenia. - Spędzam czwarty rok na tym stadionie, od początku pokochałem jego atmosferę. Odnieśliśmy tu wiele sukcesów, zdobyliśmy medal mistrzostw Polski, dwa razy wywalczyliśmy miejsce w finale Pucharu Polski, był fantastyczny mecz z Brondby Kopenhaga. Było wiele emocji z udziałem Lechii, był niedawno finał Ligi Europy, gościliśmy reprezentację Polski. Chcemy by emocje były jak największe, chcemy by stadion był miejscem, do którego chętnie się wraca - powiedział Piotr Stokowiec. - Przez poprzedni rok stadion był osierocony przez brak kibiców, dużo tracił bez publiczności. Dziś wszystko wraca do normalności. Chciałem zaprosić na prezentację naszej drużyny w piątek o godz. 18, potem będzie mecz z FK Paneveżys. Niech ten stadion wypełni się kibicami, oni stanowią dusze tego stadionu, oni są jego gospodarzem - zakończył Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk. MS