Już za kilkadziesiąt godzin Jake Paul zmierzy się z Mikiem Tysonem w Teksasie. Promując wydarzenie, 27-latek wspomniał o swoich polskich korzeniach. Jake Paul vs Mike Tyson - na tę walkę czeka cały świat To bezapelacyjnie jedno z największych wydarzeń sportowych tego roku. Jake Paul rzucił rękawicę Mike'owi Tysonowi, a choć jeden z najlepszych bokserów w historii jest od swojego oponenta starszy o 31 lat, przyjął propozycję. "Żelazny Mike" skończył karierę niemal dwie dekady temu (w 2005 roku), ale to nie oznacza, iż całkowicie porzucił boksowanie. W 2020 roku rozegrał choćby pokazowy pojedynek z Royem Jonesem Juniorem. Paul to jeden z najpopularniejszych amerykańskich youtuberów, ale od kilku lat zaczął profesjonalnie uprawiać sporty walki - i notuje w nich dobre rezultaty. Pierwotnie jego pojedynek z Tysonem miał odbyć się w lipcu, ale z powodu problemów zdrowotnych 58-latka, zdecydowano się ją przełożyć o cztery miesiące do przodu. Paul nie zamierzał jednak marnować czasu i w lipcu zmierzył się z Mikiem Perrym i pokonał go po TKO. Kto zatriumfuje w Alrington w Teksasie? Zdania są podzielone. Część ekspertów jest przekonana, że górę weźmie przewaga wieku youtubera, drugie tyle uważa, iż doświadczenie "Żelaznego Mike'a" okaże się kluczem. Werdykt poznamy już w nocy z 15 na 16 listopada czasu polskiego. Paul: jestem w 55 procentach Polakiem Obaj panowie dbają o to, by o nadchodzącej walce nikt nie zapomniał. W ostatnich tygodniach brali udział w licznych wydarzeniach i konferencjach. Podczas jednej z nich Jake Paul wspominał, gdy w Polsce oglądał pojedynek Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois. "Jestem w 20-30 procentach Polakiem" - wypalił znany youtuber. Potrzebował jednak chwili, by poprawić się w obliczeniach. Teraz Polacy mogą z jeszcze większą ekscytacją wyczekiwać na ten niecodzienny bokserski pojedynek. Starcie Paul vs Tyson odbędzie się w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Walka wieczoru ma odbyć się około godziny 2:00.