Od wielu lat Stelmet Falubaz Zielona Góra może liczyć na przychylność miasta. Choćby dlatego, że jednym z akcjonariuszy klubu jest miasto. Pomimo zmiany prezydenta, taka sytuacja pozostanie niezmienna w kolejnych latach i to nawet pomimo faktu, że miasto wcale nie jest większościowym akcjonariuszem od mniej więcej połowy 2024 roku. Żużel. Falubaz otrzymał prawie 4 miliony z miejskich pieniędzy Falubaz Zielona Góra otrzymał w 2024 roku dwie dotacje. Pierwszą w ramach udziału w PGE Ekstralidze na kwotę 3 400 000 złotych. Drugą, mniejszą, na kwotę 500 000 złotych. Tym razem dotację przekazano z myślą o szkoleniu młodzieży zielonogórskiego klubu. Łącznie daje to kwotę wsparcia na poziomie 3 900 000 złotych w 2024 roku. Do rekordu, który wykręcił GKM Grudziądz to wciąż daleko, ale i tak kwota imponuje i plasuje Falubaz w górnej części tabeli wsparcia. Ponadto zielonogórski urząd wydał 6 000 złotych na organizację amatorskich zawodów żużlowych, a beneficjentem dotacji został Amatorski Klub Sportowy Chóragan Riders. Tak politycy trwonią pieniądze. Ponad 17 milionów z publicznych środków Żużel. Falubaz Zielona Góra idzie łeb w łeb z Apatorem Toruń Jak już wspomnieliśmy, zielonogórzanie chcą rzucić w najbliższych latach rękawicę Motorowi Lublin i odbić drużynowe mistrzostwo Polski. Podobnie jak Apator Toruń. Te dwa zespoły idą łeb w łeb jeśli chodzi o wsparcie z miasta. Apator otrzymał z miejskich pieniędzy w ubiegłym roku 3 500 000 złotych. Oba kluby są też poprawnie prowadzone pod względem sportowym i finansowym. W najbliższych latach czekają nas ciekawe pojedynki o mistrzostwo Polski.