Rosjanin skasował wszystko, co polskie
Po decyzjach Międzynarodowej Federacji Motocyklowej i Polskiego Związku Motorowego, zawieszających rosyjskich i białoruskich zawodników, żużlowcy reagują w różny sposób. Emil Sajfutdinow skasował część swoich kont w mediach społecznościowych, a na instagramowym profilu Artioma Łaguty nie znajdziemy już żadnych zdjęć. Teraz czystki przeprowadził również Grigorij Łaguta, były już zawodnik Motoru Lublin. Na jego prywatnym profilu na Instagramie nie znajdziemy żadnych śladów trzyletniej przygody z lubelskim klubem.

Wiosenne porządki na profilu rosyjskiego zawodnika jako pierwsi spostrzegli współtwórcy lokalnej lubelskiej audycji "Pięć Jeden". - Były kapitan lubelskiej drużyny Grigorij Łaguta usuwa oraz blokuje wszystkie rzeczy związane z Motorem Lublin - napisano na facebookowej stronie audycji. Na prywatnym profilu Łaguty faktycznie nie znajdziemy żadnych zdjęć i nagrań z okresu jego startów dla lubelskiego klubu.
Choć większość kibiców zareagowała na tę informację śmiechem, w komentarzach da się znaleźć głosy broniące Rosjanina. - A dziwicie się? Bo ja nie. Widziałam wulgarne komentarze i przekleństwa w jego stronę - napisała pani Justyna. - A ja go trochę rozumiem. Jak widziałam co mu "najlepsi kibice Polski" wypisywali w komentarzach, to też nie chciałabym tego czytać - napisała pani Justyna, nawiązując do komplementów, które kibice lubelskiego Motoru zbierali w całej Polsce po awansie ich drużyny do PGE Ekstraligi.
Hampel nie ma zrozumienia dla Rosjan
Na temat rosyjskich sportowców wypowiadają się też ich koledzy z aren. - Czy mi ich żal? Powiem tak, oni nie byli schowani w piwnicy, a jednak mają takie zdanie, jakie mają. A teraz jest tak, że trzeba się opowiedzieć po stronie dobra lub zła. Nie można mówić: nie chcę wojny, ale jestem za Rosją. Jak nie chcesz wojny, to nie możesz być za Rosją. A oni mówią tylko, że są przeciwko wojnie, bo to drugie nie przechodzi im przez usta - mówił dziś w rozmowie z Interią Jarosław Hampel, żużlowiec Motoru Lublin.
Reprezentant Polski miał okazję rozmawiać z jednym z zawieszonych zawodników, choć jeszcze przed decyzjami światowych i krajowych władz. Wszystko dlatego, że wojna rozpoczęła się, gdy lubelski zespół był na obozie. - Kiedy byliśmy z drużyną na obozie w Calpe, to był sam początek konfliktu. To był szok dla wszystkich. Nikt nie mógł się w pełni skupić na treningach. Byliśmy tak przejęci, że o sporcie to w ogóle mało co rozmawialiśmy - mówił Hampel.
Pytany o rozmowę z Grigorijem Łagutą na temat napaści Rosji na Ukrainę żużlowiec odpowiedział wprost. - Mieliśmy jedną ciężką rozmowę, a potem już za wiele nie gadaliśmy - powiedział dla Interii Jarosław Hampel. Teraz zbyt wiele okazji do rozmowy panowie mogą nie mieć. Wszystko dlatego, że Grigorij Łaguta jest jednym z zawodników, których objęto zakazem startów i na arenie międzynarodowej, i w polskich ligach żużlowych.