Droga Polaków do kolejnego sukcesu nie była wcale usłana różami. Cały kraj wstrzymał zwłaszcza oddech po upadku Wiktora Przyjemskiego w początkowej fazie zawodów. Zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz wdał się w starcie z Ernestem Matjuszonokiem, które zakończyło się dla niego przykrą kraksą i koniecznym szyciem palca w pobliskim szpitalu. Nastolatek wyczyniający cuda w eWinner 1. Lidze miał jednak godnego następcę. Mateusz Cierniak jak gdyby nic założył kask i dzielnie zdobywał ważne punkty do końca turnieju zasadniczego. To w połączeniu z równie solidną jazdą Jakuba Miśkowiaka zaowocowało bezpośrednim awansem naszych młodych Orłów do wielkiego finału imprezy. Polacy w drodze decydującej gonitwy przegrali tylko jeden wyścig. W dwudziestej odsłonie wieczoru dość niespodziewanie pokonali ich jadący o honor Duńczycy, którzy choć na chwilę dali trochę radości miejscowym sympatykom speedwaya. Zanim kibice w biało-czerwonych szalikach ostatni raz w piątek zamienili się w jeden wielki kłębek nerwów, czekała ich chwila wytchnienia, czyli bieg barażowy. W nim Brytyjczycy zmierzyli się ze świetnie dysponowanymi Czechami. Nasi południowi sąsiedzi podtrzymali dobrą serię i zameldowali się w gonitwie o złoto. Jan Kvech z Petrem Chlupacem nie zamierzali poprzestać na wicemistrzostwie i przez trzy okrążenia w wyścigu o wszystko ku niedowierzaniu polskich fanów zmierzali po sensacyjny triumf. Na trzecim okrążeniu spadł nam jednak kamień z serca, ponieważ motocykl drugiego z wymienionych wyżej panów odmówił posłuszeństwa. Sytuację momentalnie wykorzystał jadący na ostatnim miejscu Mateusz Cierniak, który z zimną krwią wyminął zwalniającego rywala, a następnie dowiózł dwa "oczka" na wagę tytułu. Niech nikogo nie zmyli to dziwnie wyglądające trofeum. Organizatorzy chyba aż za bardzo wzięli sobie do serca to, że impreza nazywa się Speedway of Nations 2 i stworzyli takie oto "cudo". Jak wspominaliśmy na wstępie, dla naszej młodzieżowej kadry to już dziewiąte mistrzostwo świata z rzędu. O pierwsze, historyczne złoto w Speedway of Nations dziś z kolei powalczą seniorzy. Początek najważniejszego reprezentacyjnego turnieju roku o godzinie 19:00. Oby podobnie jak wczoraj w naszych domach wystrzeliły korki od szampanów.