Szymon Woźniak z roku na rok coraz bardziej imponuje polskim kibicom czarnego sportu. Jeszcze nie tak dawno wychowanek Polonii Bydgoszcz był w zasadzie jednym z wielu, a obecnie nikt nie wyobraża sobie składu ebut.pl Stali bez jego osoby. W tym roku punkty indywidualnego mistrza Polski seniorów 2017 będą piekielnie ważne, ponieważ zespół opuścił Bartosz Zmarzlik. Nic więc dziwnego, że główny bohater naszego tekstu już zameldował się na motocyklu i ma za sobą sporą liczbę jednostek treningowych. 29-latek w tym miesiącu odwiedził między innymi Słowenię. - Tor w Krsko był dosyć mocno eksploatowany. Najpierw dzieliliśmy obiekt z drużyną z Łodzi, a następnie z Krosna. Nawierzchnia była bardzo dobrze przygotowana, więc każdy otrzymał wystarczająco dużo czasu, by się najeździć. Odbyłem łącznie cztery treningi. Jeden z nich był troszeczkę gorszy jakościowo, ze względu na deszcz, który padał w nocy, ale i tak udało się zrobić parę kółek w trudniejszych warunkach. To też jest cenne zwłaszcza na wiosnę - powiedział w Magazynie Żużlowym na antenie Radia Gorzów. Szymon Woźniak nagrywa swoje treningi Niektórzy zawodnicy próbne jazdy traktują po macoszemu i poza stopniowym przyzwyczajaniem się do motocykla, nie wyciągają z nich nie wiadomo jakich wniosków. Zupełnie innym podejściem może pochwalić się Szymon Woźniak. Reprezentant wicemistrzów kraju podobnie jak w skokach narciarskich nagrywa każdy swój ruch i dzięki temu eliminuje błędy w sylwetce. To dobitnie pokazuje jak bardzo 29-latkowi zależy na znakomitych wynikach. - Wiosną w głównej mierze skupiam się na jeżdżeniu i nagrywaniu siebie, żeby poprawić jak najwięcej elementów, jeżeli chodzi o moją jazdę. Najłatwiej to zrobić właśnie teraz, czyli kiedy się wsiada na motocykl od razu po zimie. Dużo trudniej zmienić nawyk już później, chociażby w lipcu. Obecnie jest na to odpowiedni czas. Dlatego głównie skupiam się na tym - dodał w rozmowie z Ryszardem Rachlewiczem. Czy ambitne podejście do treningów przyniesie oczekiwane skutki? Przekonamy się o tym dopiero w kwietniu, ponieważ to właśnie w tym miesiącu gorzowianie na inaugurację PGE Ekstraligi wybiorą się na trudny teren do Torunia.