Partner merytoryczny: Eleven Sports

Falubaz ma nową gwiazdę. Zlał mistrza świata

Stelmet Falubaz Zielona Góra celuje coraz wyżej. W następnych latach klub ma walczyć o mistrzostwo Polski. Klub ściągnął utalentowanego 16-latka, Mitchella McDiarmida. Australijczyk bez skrupułów zlał na torze swojego starszego kolegę, mistrza świata Maxa Fricke’a. Pokazał jak ogromny w nim drzemie potencjał. To może okazać się inwestycja na lata, bowiem zawodnik przez długi czas będzie łapał się na pozycję U24. Mogą wychować kolejnego, wielkiego mistrza.

Piotr Protasiewicz z bratem Grzegorzem. Dyrektor Falubazu intensywnie szuka nowych zawodników.
Piotr Protasiewicz z bratem Grzegorzem. Dyrektor Falubazu intensywnie szuka nowych zawodników./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Mitchell McDiarmid to kuzyn wielkiego mistrza, Taia Woffindena. 16-latek swój potencjał pokazał podczas Speedway Ekstraliga Camp, gdzie wpadł w oko Piotra Protasiewicza. To właśnie po jazdach na Motoarenie podpisał kontrakt z Falubazem na rozgrywki U24.

To szokujące. Zlał mistrza świata

Na torze w Gilman odbył się turniej Leigh Adams Medal. Przez większą część McDiarmid nie błyszczał, bo przez cztery serię uzbierał dwa punkty. Przełom przyszedł w ostatniej, piątej serii, kiedy przełożył się z ustawieniami. Wówczas zaszokował publiczność.

To właśnie wtedy wystrzelił ze startu, obronił się i pokonał z druzgocącą przewagą Maxa Fricke’a. Po prostu zlał mistrza świata, jak rasowy doświadczony rajder. Przewaga była zdumiewająca, a 16-latek kolejny raz udowodnił jakie są w nim ogromne możliwości. Jedno jest pewne. Falubaz ma wielki talent.

Aryna Sabalenka o rywalizacji z Igą Świątek: Musimy trzymać się razem. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press

Zachwycił zielonogórzan, zostaje na dłużej

Początkowo miał być tylko na chwilę. Na rozgrywki U24, a tam zapracował sobie na kontrakt na lata 2025 i 2026. Początki łatwe nie były, ale dwa ostatnie spotkania to była poezja. W spotkaniu z Wilkami Krosno zdobył komplet i był nie do złapania, a w Częstochowie zdobył 11 punktów z bonusem. To był ostatni jego mecz, sezon zakończył przedwcześnie, bowiem zgodnie z planem, wrócił z ojcem do ojczyzny.

Australijczyk przede wszystkim imponuje kapitalną reakcją startową. W tak młodym wieku potrafi się także umiejętnie, mądrze bronić. Można być pewnym, że jeśli będzie miał odpowiedni sprzęt to da kibicom wiele radości. Największe powody ma zatem do niepokoju Michał Curzytek, za którego w każdej chwili McDiarmid może wskoczyć.

Mitchell McDiarmid, nowy talent Falubazu Zielona Góra/Fot. Falubaz Zielona Góra/materiały prasowe
Michał Curzytek z Piotrem Protasiewiczem, dyrektorem Falubazu./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Max Fricke w przerwie między biegami./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem