Pierwsze trzy biegi zapowiadały, że mecz będzie wyrównany, a kluczowe, jak to na Stadionie Olimpijskim najczęściej bywa, będą starty. W czwartej gonitwie ze strony Betardu pojechali Maksym Drabik i Maciej Janowski, a ze Stali - Krzysztof Kasprzak i Adrian Cyfer. Para wrocławska świetnie wystartowała spod taśmy i wyszła na prowadzenie. Na trzeciej pozycji był gorzowski młodzieżowiec, a stawkę zamykał nieoczekiwanie aktualny wicemistrz świata. Kasprzak jechał tak fatalnie, że przeszkodził swojemu koledze z zespołu, który próbował gonić rywali. Wrocławianie wygrali 5:1 i prowadzili w całym meczu 15:9. Chwilę później nieprawdopodobnie szybki Tai Woffinden i Vaclav Milik wygrali 4:2 z parą Kasprzak/Bartosz Zmarzlik i Sparta prowadziła sześcioma punktami - 25:17. W tym momencie trener gości Stanisław Chomski zrobił zmianę i za słabo dysponowanego Linusa Sudstroma desygnował Mateja Zagara, który obok siebie miał Nielsena Kristiana Iversena. Na starcie Maciejowi Janowskiemu pękł łańcuch i osamotniony Maksym Drabik był bez szans z parą Stali. Gospodarze prowadzili 26:22 i wydawało się, że emocje będą do biegów nominowanych. Tak się jednak nie stało. Ze strony Stali nadal punktowali tylko Zmarzlik, Iversen oraz Zagar, a to było zdecydowanie za mało. W 11. biegu przy stanie 33:27 trener Chomski zrobił kolejną zmianę i desygnował do jazdy dwóch ostatnich. Ze strony Sparty pojechali Janowski i Vaclav Milik. Ten pierwszy świetnie wyszedł spod taśmy, a drugi do ostatniego łuku walczył z Iversenem i wygrał. Wrocławianie odskoczyli na 10 oczek (38:28) i wygraną mieli już na wyciągnięcie ręki. W 12. biegu, który był dwa razy powtarzany ze względu na upadki na pierwszym łuku, goście zwyciężyli 4:2 - Zmarzlik przywiózł trzy punkty, a młodzieżowiec wrocławian Adrian Gała nie dał się wyprzedzić Iversenowi (Tomasz Jędrzejak zaliczył upadek na trzeciej pozycji) i było 40:32. W kolejnej gonitwie wrocławianie przypieczętowali wygraną. Woffinden nie dał nikomu szans na starcie, a w walce o trzecie miejsce Zmarzlik okazał się lepszy od Michaela Jepsena Jensena. Ponownie jednak zawiódł Kasprzak, który będąc daleko z tyłu w pewnym momencie zjechał z toru. Sparta prowadziła 44:34 i nawet podwójne przegrane w biegach nominowanych nie odebrałyby im wygranej. W ostatnim wyścigu kibice oglądali najciekawszą w niedzielę walkę na Stadionie Olimpijskim. Woffinden walczył o pierwsze miejsce z Zagarem. Na starcie lepszy był ten drugi, ale Brytyjczyk nie dawał za wygraną. Naciskał przez cztery okrążenia, nawet na moment znalazł się przed Słoweńcem, ale na mecie pierwszy zameldował się zawodnik gości. Betard Sparta Wrocław - MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów 50:40 Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 14 (3,3,3,3,2), Maciej Janowski 10 (3,3,d,3,1), Michael Jepsen Jensen 9 (2,2,3,1,1), Vaclav Milik 7 (1,1,1,2,2), Maksym Drabik 5 (2,2,1), Adrian Gała 3 (1,0,2), Tomasz Jędrzejak 2 (1,1,0,u). MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów: Matej Zagar 13 (3,2,3,2,0,3), Bartosz Zmarzlik 13 (3,0,2,3,2,3), Niels Kristian Iversen 9 (2,3,2,1,1,0), Krzysztof Kasprzak 3 (0,2,1,d,0), Tomasz Gapiński 1 (0,1,0), Adrian Cyfer 1 (0,1), Linus Sundstroem 0 (0,0). Najlepszy czas dnia: Tai Woffinden w siódmym biegu (60.22). Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów: 3 300.