Polskie kluby Krajowej Ligi Żużlowej zbroją się na potęgę. Ultrapur Start Gniezno przegrał w tym roku finał z Unią Tarnów, ale znów zbudował budżet na poziomie 3,5-3,7 miliona złotych i wydał około 700 tysięcy złotych na same podpisy. Pół miliona dla lidera, ale było warto Start utrzymał swojego lidera Sama Mastersa. Australijczyk zarobi w sezonie 2025 pół miliona. Dużo, ale Start nie mógł oszczędzać, bo Masters miał mnóstwo ofert. Prócz dobrej gaży dostał jeszcze gwarancję, że kasa będzie przelewana terminowo. W Gnieźnie marzyli o tym, żeby kupić Timo Lahtiego, najlepszego zawodnika KLŻ w 2024, bo z duetem Masters, Lahti nie mieliby konkurencji. To się nie udało, bo Lahti chciał startować w Metalkas 2 Ekstralidze, a poza tym był za drogi. Za podpis dostał 250 tysięcy, a Start swojemu najlepszemu zawodnikowi dał 150 tysięcy. W Krajowej Lidze Żużlowej jest coraz drożej Rywalizacja w KLŻ z roku na rok staje się coraz droższa. Start i tak miał szczęście, bo na podpisy wydał o 20 tysięcy mniej niż przed sezonem 2024, a skład wydaje się lepszy. Choć w klubie do końca drżeli o to, co będzie z Kevinem Fajferem, bo OK Kolejarz Opole koniecznie chciał go odbić i osłabić Start. Oferta Kolejarza dla Fajfera rosła po każdym telefonie. Start zatrzymując Mastersa, K. Fajfera i Caspera Henrikssona oraz dokładając Adriana Gałę i Adama Ellisa jest najpoważniejszym kandydatem do awansu. Tym bardziej że wiosną klub będzie chciał jeszcze dołożyć jednego zawodnika, żeby mieć zabezpieczenie w razie kontuzji. Mają budżety przekraczające 3 miliony złotych Konkurencję w walce o awans Start będzie miał jednak dużą. Wspomniane Opole, ale też Polonia Piła i Energa Wybrzeże Gdańsk, spadkowicz z Metalkas 2 Ekstraligi, też mają budżety przekraczające 3 miliony złotych i apetyty na awans nie mniejsze niż w Gnieźnie. No i mają argumenty. Siłą Polonii Piła będą Duńczycy Jonas Seifert-Salk i Villads Nagel. A jak jeszcze odpali rutyniarz Tomasz Gapiński, to dopiero będzie "paka". Bardzo mocnym punktem będzie też Adrian Cyfer. On będzie jedną z gwiazd ligi W Gdańsku też postawili na Duńczyków. Zostawili Nielsa-Kristiana Iversena, a dołożyli Tima Sorensena i Benjamina Basso. Sorensen bez wątpienia będzie jedną z gwiazd ligi. W końcu, w tym roku dobrze radził sobie w pierwszoligowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Kolejarz Opole nie wyciągnął co prawda Fajfera, ale ma Oskara Polisa i Grzegorza Walaska, który w tym roku wywalczył awans z INNPRO ROW-em Rybnik do PGE Ekstraligi i nie miałby nic przeciwko temu, by to samo zrobić w Opolu.