Pierwsza partia była bardzo wyrównana do stanu 4:4. Tenisistki zgodnie zdobywały gemy przy własnym podaniu. W dziewiątym na prowadzenie 5:4 wyszła Venus Williams. W kolejnym prowadziła już 40:0 i miała trzy piłki setowe. Konta jedną z nich obroniła, ale drugiej już nie dała rady.W drugim secie przewaga Amerykanki była już wyraźna, o czym świadczy wynik 6:2. "Jeszcze jedno zwycięstwo byłoby czymś niesamowitym. Nikt mi go jednak nie podaruje, ale dam z siebie wszystko. Publiczność była dziś dla mnie bardzo miła. Uważam, że "Jo" dobrze radziła sobie z presją, ale mi na pewno pomogło doświadczenie. Rywalka grała naprawdę dobrze, nie było tu łatwych punktów. Musiałam się mocno napracować, by zdobywać każdy kolejny punkt" - zaznaczyła 37-letnia Williams. W sobotnim finale (godz. 15.00) Venus Williams zmierzy się z Hiszpanka Garbine Muguruzą, która w czwartek wygrała z rewelacją turnieju Słowaczką Magdaleną Rybarikovą 6:1, 6:1. "Obie dobrze radzimy sobie na trawie. Garbine ostatnio w finale grała tu dwa lata temu z Sereną, więc muszę ją spytać o radę. Brakuje mi tu mojej siostry (młodsza z sióstr Williams zawiesiła karierę na czas ciąży - przyp. red). Chciałabym, żeby tu była, ale muszę poradzić sobie sama" - podkreśliła Amerykanka. Wyniki półfinałów gry pojedynczej kobiet: Venus Williams (USA, 10) - Johanna Konta (W. Brytania, 6) 6:4, 6:2 Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) - Magdalena Rybarikova (Słowacja) 6:1, 6:1