Serb i Hiszpan zrównali się z tenisistą z Bazylei w liczbie wielkoszlemowych triumfów, cała trójka ma ich po 20, a poza tym od 2020 roku Djoković i Nadal grali zdecydowanie częściej od niego. 40-letni Federer w zeszłym roku przeszedł bowiem dwie operacje kolana, a kolejną po odpadnięciu z tegorocznego Wimbledonu, gdzie w ćwierćfinale przegrał w trzech setach z naszym Hubertem Hurkaczem.Szwajcar liczy na powrót na kort w 2022 roku, ale uważa, że jego najwięksi rywale są nastawieni na walkę o tytuły, natomiast on chce na razie po prostu zacząć znowu grać."Uważam, że Djoković miał fenomenalny rok" - przyznał Federer w magazynie "GQ". Serb wygrał w tym sezonie trzy turnieje wielkoszlemowe, a w czwartym - US Open - był w finale. Roger Federer wygraniu 20 Wielkich Szlemów przez trzech tenisistów "To będzie bardzo interesujące zobaczyć, jak potoczą się nasze kariery. Według mnie to niesamowite, że nasza trójka zdobyła po 20 Wielkich Szlemów. Kiedy ja zaczynałem to rekord wynosił 12, a następnie Pete Sampras podbił do 14. Ja pobiłem go w 2009 roku, zdobywając 15. tytuł wielkoszlemowy. To był dla mnie wielki moment, bo wyrównałem to osiągnięcie w Paryżu, a przebiłem w Wimbledonie" - tłumaczył Szwajcar."W tym momencie Djoković i Nadal mają jednak inne nastawienie ode mnie. Oczywiście każdy z nas chciałby wygrywać więcej i więcej, ponieważ na pewnym poziomie takim trzeba być. Porażka w ćwierćfinale Wimbledonu normalnie jest więc niedobrym wynikiem, ale dla mnie, który przeszedł trudną i długą drogę, perspektywa jest trochę inna" - dodał. Pawo