Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świątek już na korcie, ale co stało się u Osaki. Lincz gwiazdy, obawiano się najgorszego

Naomi Osaka, w przeciwieństwie do największych gwiazd na czele z Igą Świątek, czy Jeleną Rybakiną, w czasie United Cup wystartowała w turnieju Auckland WTA. Już w pierwszym spotkaniu spotkała ją jednak bardzo przykra niespodzianka. Mecz z Liną Glushko został zakłócony przez antyizraelskie protesty. 24-letnia tenisistka wysłuchała pod swoim adresem wielu inwektyw i zarzutów ze strony zgromadzonych na trybunach kibiców. Istniała obawa, że spotkanie może zostać przerwane.

W meczu Naomi Osaki doszło do bardzo przykrych scen
W meczu Naomi Osaki doszło do bardzo przykrych scen/CHARLY TRIBALLEAU / AFP/AFP

Jako że Japonia udziału w United Cup nie bierze, Naomi Osaka, w przeciwieństwie do Igi Świątek, czy Jeleny Rybakiny pojawiła się na liście startowej rozgrywek w Auckland. Ubiegły sezon dla wielokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej zakończył się przedwcześnie - już na początku października. Osaka musiała kreczować w 1/8 finału w Pekinie, a uraz uniemożliwił jej dalsze starty.

Auckland WTA. Udany powrót Naomi Osaki na kort. Triumf w 85 minut

Na całe szczęście problemy zdrowotne już za nią, dzięki czemu mogła bez przeszkód przystąpić do rywalizacji w Auckland WTA. W pierwszej rundzie los zetknął ją z najwyższej notowaną w rankingu WTA zawodniczką z Izraela - Liną Glushko. Spodziewano się, że mecz będzie miał jednostronny przebieg. 27-latka napotkała jednak na nieoczekiwane trudności. 

Reprezentantka Japonii rozpoczęła niezwykle skupiona i starała się popełniać jak najmniej błędów. Wykorzystała przy tym potknięcie rywalki, która dała się przełamać już w trzecim gemie. Po wygranym serwisie Osaka wypracowała sobie przewagę 3:1, której nie oddała już do końca seta. Po około 40 minutach triumfowała 6:4 i przybliżyła się mocno do 1/8 finału. 

Drugi set miał podobny przebieg, choć Glushko udało się postraszyć wyżej notowaną rywalkę. 24-latka przełamała ją w czwartym gemie i wyszła po chwili na prowadzenie 3:2. Osaka nie pozwoliła jednak rywalce na odskoczenie. W kluczowym momencie doprowadziła do przełamania, a swoje ostatnie podanie wygrała do zera i skompletowała zwycięstwo 6:4, 6:4. 

Przykre sceny w Auckland. Antyizraelskie demonstracje zakłóciły mecz

W trakcie spotkania doszło do wielu przykrych incydentów z udziałem kibiców, które położyły się cieniem na wydarzeniach na korcie. Z trybun wielokrotnie słychać było obraźliwie okrzyki pod adresem reprezentantki Izraela, które miały naturalnie związek z wojną toczoną pomiędzy Izraelem i Palestyną. 

"Krew, masz krew na rękach" - słychać na jednym z nagrań, udostępnionych w mediach społecznościowych. Arbiter w trakcie spotkania kilkukrotnie starał się uspokajać kibiców, jednak ci nie rezygnowali z rzucania inwektyw pod adresem największej gwiazdy Izraela w tenisie. Obawiano się nawet najgorszego, czyli ewentualnego przerwania spotkania. Na całe szczęście sytuacja nie eskalowała do tego stopnia, by było to konieczne.  

Hubert Hurkacz: Przystępując do nowego roku zawsze mam marzenia o wygrywaniu Szlemów/Polsat Sport/Polsat Sport

Dzięki zwycięstwu nad Liną Glushko Naomi Osaka awansowała do 1/8 finału, w której zmierzy się z Julią Grabher. Japonka jest murowaną faworytką do triumfu nad 470. zawodniczką rankingu WTA. 

Naomi Osaka/ZHANG CHENLIN / XINHUA / Xinhua via AFP/AFP
Lina Glushko/Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images/Getty Images
Naomi Osaka/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem