Sensacja na Wimbledonie. 115 miejsc różnicy w rankingu, finalistka Australian Open poza turniejem
Niełatwy czas przeżywa Qinwen Zheng. Od czasu Australian Open, gdzie dotarła aż do finału forma Chinki wyraźnie spadła, a już na starcie Wimbledonu musiała stanąć na wyżynach, aby pokonać notowaną aż o 115 pozycji niżej w rankingu Lulu Sun. Po zaciętym trzysetowym boju ostatecznie górą była Nowozelandka, sprawiając gigantyczną sensację. Tym samym 8. rakieta świata odbiła się wręcz od Wimbledonu.
![Qinwen Zheng odpadła z Wimbledonu już w 1. rundzie](https://i.iplsc.com/-/000JEERIMKY4N029-C461-F4.webp)
Po finale Australian Open głośno zrobiło się o Qinwen Zheng. Na australijskich kortach Chinka radziła sobie znakomicie i dotarła aż do finału. W nim musiała uznać jednak wyższość Aryny Sabalenki. Był to jednak jej najlepszy w karierze występ w turnieju wielkoszlemowym. Sukces znalazł odzwierciedlenie w rankingu WTA - Zheng "wdrapała się" na 7. pozycję. Nigdy jeszcze tak wysoko nie była.
Od tamtej pory 21-latka radziła sobie ze zmiennym szczęściem. W Madrycie musiała kreczować już w 1. rundzie, za to w Rzymie dotarła do ćwierćfinału, z którym przegrała z Coco Gauff. Jej występ w pierwszym w tym sezonie turnieju na korcie trawiastym - w Berlinie spotkał się z ogromnym zawodem ze strony kibiców.
Qinwen Zheng "odbiła się" od Wimbledonu. Sensacyjna porażka już w 1. rundzie
Zheng poległa już w 1/8 finału z Kateriną Siniakovą. Napawało to niepokojem przed startem w Wimbledonie, po którym tenisistka wiele sobie obiecywała. W pierwszej rundzie trafiła na notowaną o 115 pozycji niżej Lulu Sun. Szybko okazało się, że nie będzie to łatwa przeprawa.
O ile w pierwszym secie po całkiem niezłej grze 8. zawodniczka rankingu triumfowała 6:4, o tyle w drugim sprawy zaczęły obracać się na jej niekorzyść. W szóstym gemie dała się przełamać Nowozelandce, a ta wyszła na prowadzenie 4:2. Nie oddała go już do końca. Sun wygrała dwa kolejne gemy i doprowadziła do stanu 1:1 w setach.
W poczynania Zheng wyraźnie wkradała się coraz większa panika. W efekcie tego musiała bardzo pilnować się przy swoim serwisie. Sun dwukrotnie miała szansę na break point, ale Chince udawało się wyjść z opresji. "Stalowych nerwów" zabrakło jej jednak w kluczowym momencie. 21-latka przegrała swój serwis w dziesiątym gemie i tym samym poległa 6:4, 2:6, 4:6. Pierwsza sensacja na tegorocznym Wimbledonie stała się faktem.