Fręch zaskoczyła na korcie, burza braw. Odezwali się nawet organizatorzy
Reprezentacja Polski w finałach Billie Jean King Cup, rozgrywanych w Maladze, pokonała (bez szczególnych komplikacji, choć nie bez momentami zaciętej walki) reprezentację gospodyń i w sobotnie popołudnie podeszła do kolejnego wyzwania na hiszpańskiej ziemi - starcia z drużyną Czech. Na pierwszy ogień poszła tu potyczka Magdaleny Fręch i Marie Bouzkovej i trzeba przyznać, że w pewnym momencie łodzianka popisała naprawdę kapitalnym zagraniem.
13 listopada w Maladze zainaugurowana została kluczowa część Billie Jean King Cup 2024 - czyli finały tych rozgrywek, do których podeszło łącznie 12 reprezentacji. Polki w pierwszej rundzie spotkały się tu z Hiszpankami i zdołały je pokonać w dwóch odsłonach.
Najpierw Magda Linette ograła po blisko czterogodzinnym boju Sarę Sorribes Tormo, a następnie Iga Świątek zwyciężyła Paulę Badosę - to zaś oznaczało, że nie trzeba już było rozgrywać spotkania w deblu i "Biało-Czerwone" mogły myśleć o kolejnym starciu.
Billie Jean King Cup. Fantastyczne zagranie Fręch. Tak zdobyła cenny punkt
W ćwierćfinale los postawił przed polską kadrą zespół Czeszek, a jako pierwsze do akcji ruszyły w tym przypadku Magdalena Fręch oraz Marie Bouzkova. O ile pierwszy set poszedł łodziance naprawdę kiepsko, o tyle w drugim pokazała już zupełnie inną twarz - i m.in. takie zagranie:
W trzecim gemie, przy stanie 40:0 dla rywalki, Fręch podczas wymiany wykazała się wielkim sprytem i w odpowiedniej chwili zdecydowała się nie na mocne uderzenie, a na lekki bekhend kierowany tuż za siatkę. Oponentka nie miała tu szans, a publiczność nagrodziła 26-latkę gromkimi owacjami. "Idealne umiejscowienie. Wygrała wymianę cudownym winnerem" - opisano całe zdarzenie na profilu BJK Cup na Twitterze.
Billie Jean King Cup 2024. Włoszki już czekają na Polki lub Czeszki w półfinale
W ramach meczu Polska - Czechy odbędzie się jeszcze z całą pewnością spotkanie Igi Świątek z Lindą Noskovą w singlu oraz - w przypadku remisu 1:1 - również współzawodnictwo deblowe, w którym Fręch i Bouzkova ponownie skrzyżują rakiety na korcie, mając u swych boków Katarzynę Kawę i Katerinę Siniakovą.
Billie Jean King Cup potrwa dokładnie do 20 listopada, a "Biało-Czerwone" w przypadku pokonania Czeszek zagrają w półfinale z ekipą Włoch. Tytułu wywalczonego w ubiegłym roku bronią w Maladze Kanadyjki, które 17 listopada spróbują swych sił przeciwko Brytyjkom.