Fręch pominięta, a Paolini "okradziona". Wrze po decyzji WTA, kibice w ofensywie
Magdalena Fręch miała pełne prawo liczyć, że zostanie wyróżniona przez WTA i znajdzie się wśród tenisistek nomiwanych do nagrody dla zawodniczek, które zanotowały największy postęp. Miejsca zabrakło także dla Jasmine Paolini, co oburzyło kibiców. W mediach społecznościowych wybuchła niemała burza, w którą wciągnięto także Emmę Raducanu. Brytyjka, w przeciwieństwie do Polki ma szansę na sięgnięcie po nagrodę, ale w innej kategorii.
Sezon dobiega końca, tak więc nadszedł czas podsumowań. WTA opublikowało już listy tenisistek nominowanych do różnych nagród - od trofeum dla najlepszej zawodniczki, aż po największy progres, czy wielki powrót. Niemiłym zaskoczeniem był fakt, że pominięto Magdalenę Fręch, która ma za sobą najlepszy sezon w karierze i zanotowała awans aż na 25. miejsce.
WTA pominęło Magdalenę Fręch. Wrze po ogłoszeniu nominacji do nagród
Wybory WTA wywołały ogromne poruszenie w mediach społecznościowych, a można już nawet mówić o "małej burzy". Fani tenisa nie szczędzili krytycznych słów. Trudno im się jednak dziwić.
Wśród nominowanych do nagrody za największy progres znalazły się: Danielle Collins, Anna Kalinska, Marta Kostiuk, Emma Navarro i Diana Sznajder. Błyskawicznie na platformie "x.com" pojawiło się wiele komentarzy kibiców zaskoczonych brakiem Magdaleny Fręch. Czy Polka zasłużyła na wyróżnienie mniej, aniżeli Rosjanka, czy Ukrainka? "Nie mam pojęcia co tu robi Kalinska. Tam powinna znaleźć się Magdalena Fręch" - brzmiał jeden z wpisów.
Kibice oburzeni decyzjami WTA. Paolini i Raducanu w centrum burzy
Jeszcze większe poruszenie wywołał fakt, że do tytułu najlepszej tenisistki sezonu nominowana została Jasmine Paolini. Szanse Włoszki na triufm są jednak zerowe. Eksperci są zgodni co do tego, że zwycięży Aryna Sabalenka, choć ma konkurencję w postaci Igi Świątek, Coco Gauff i Qinwen Zheng. Zdaniem kibiców dużo bardziej zasadne byłoby, gdyby Paolini znalazła się wśród nominowanych do "największego progresu" i tam miałaby spore szanse na wygraną.
Paolini okradziona z tytułu "tenisistki, która zanotowała największy progres", "Niewiarygodne, że Paolini nie została nawet nominowana", "Zasługuje, żeby wygrać w kategorii POTY"
~ grzmieli kibice
Szansę na wyróżnienie przez WTA w kategorii "powrót roku" otrzymała za to Emma Raducanu. Organizatorom plebiscytu nie przeszkadzał fakt, że Brytyjka pominęła w obecnym sezonie mnóstwo turniejów. Przeszkadzał za to mocno kibicom.
"Raducanu nominowana do tytułu 'powrót roku'. Ominęła pół sezonu", "Jeszcze nigdy żadna tak przeciętna zawodniczka nie była tak przeceniana. Trzy lata i nic się nie zmieniło. W którymś momencie to musi się skończyć, prawda?" - wpisy w podobnym charakterze zalały wręcz media społecznościowe.
Rozstrzygnięcia w poszczególnych kategoriach powinniśmy poznać w okolicach 9 grudnia.