Falstart w Brisbane, teraz popis w dwóch setach. 87 minut na korcie i Linette w ćwierćfinale
Od falstartu nowy sezon rozpoczęła Magda Linette. Doświadczona Polka odpadła już w 1. rundzie turnieju w Brisbane, przegrywając z dużo niżej notowaną McCartney Kessler. Dużo lepiej zaprezentowała się na szczęście kilka dni później w WTA Hobart, gdzie u boku Sofii Kenin pokonała 7:6(5), 6:3 duet Kałasznikowa - Tang. Tym samym tenisistki po 87 minutach na korcie awansowały do ćwierćfinału turnieju.
Ubiegły sezon nie zakończył się z pewnością tak, jakby tego oczekiwała Magda Linette. Polka była dość nierówna, co najlepiej odzwierciedlała jej postawa w Billie Jean King Cup. Przeciwko Sarze Sorribes Tormo w drugim secie wyglądała, jakby miała nie wrócić już do rywalizacji. A tymczasem w decydującym pokonała Hiszpankę 6:3 i dopisała zwycięstwo do konta reprezentacji Polski.
Przeciwko Lucii Bronzetti do zwrotu akcji niestety już nie doszło. Włoszka wygrała 6:4, 7:6(3), co było niemiłym zaskoczeniem dla kibiców Biało-Czerwonych. W końcu Linette byłą wyraźną faworytką. Niestety nowy sezon zaczęła od falstartu.
Falstart w Brisbane, a później ważny triumf. Linette z pierwszym zwycięstwem w nowym sezonie
Podczas gdy Iga Świątek skupiona była na rywalizacji w United Cup, 32-latka stawiła się na starcie rozgrywek w Brisbane. Na tle McCartney Kessler zaprezentowała się rozczarowująco i odpadła już w 1. rundzie. Szybko się jednak podniosła i postarała się o zatarcie złego wrażenia pozostawionego po sobie w Brisbane, gdzie triumfowała Aryna Sabalenka.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Magda Linette w parze z Sofią Kenin przystąpiła do zmagań w deblu w WTA Hobart. Naprzeciwko nich stanęły Oksana Kałasznikowa i Qianhui Tang. Rywalizacja w pierwszym secie była niezwykle wyrównana, ale zakończyła się szczęśliwie dla polsko-amerykańskiego duetu. Kibice byli świadkami aż czterech przełamań, a losy seta rozstrzygnęły się dopiero w tie-breaku. W nim górą 7:5 były Kenin i Linette.
WTA Hobart. Linette i Kenin potrzebowały 87 na triumf. Polka i Amerykanka w ćwierćfinale
Drugi set rozpoczął się dla nich nie najlepiej. Rywalki od razu rozpoczęły od przełamania i prowadzenia 2:0. Szybko wypuścił je jednak z rąk i już po chwili było 2:2. Kenin i Linette poszły za ciosem, podkręcił tempo i kolejny raz przełamały Kałasznikową i Tang. Dołożyły wygrane podanie i wyszły na bezpieczne prowadzenie 4:2. Nie oddały go już do końca.
Mecz zakończyły z przytupem - przełamały rywalki, wykorzystały już pierwszą piłkę meczową i po 87 minutach spędzonych na korcie mogły świętować awans do ćwierćfinału. Rywalki poznają jednak dopiero w nocy z poniedziałku na wtorek. Warte odnotowania jest, że było to pierwsze deblowe zwycięstwo Linette od 30 sierpnia i starcia w US Open. Wówczas z Peyton Stearns wygrały z Anastazją Potapową i Yaną Sizikovą.