Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mamed Chalidow ogłasza na godziny przed walką. Nie ma żadnych wątpliwości

Mamed Chalidow szerszej publice zaprezentował się po raz ostatni ładnych kilka miesięcy temu. Podczas KSW Epic zmierzył się z Tomaszem Adamkiem w pojedynku bokserskim. "Pełnoprawną" walkę w formule MMA stoczył ostatni raz w czerwcu ubiegłego roku, pokonując Scotta Askhama. W sobotę jego rywalem będzie Adrian Bartosiński. Tuż przed tym pojedynkiem wojownik wystosował w świat krótki, acz treściwy komunikat. Napięcie rośnie...

Mamed Chalidow ogłasza. Na godziny przed walką
Mamed Chalidow ogłasza. Na godziny przed walką/INTERIA.TV

Pochodzący z Czeczenii wojownik to prawdziwa legenda federacji KSW oraz były mistrz w wadze półciężkiej i średniej. Jego występy zawsze budzą wielkie emocje, choć ostatni zakończył się bardzo dużym rozczarowaniem. Wspomniany, pięściarski pojedynek z  Tomaszem "Góralem" Adamkiem zmuszony był poddać już w trzeciej rundzie z powodu kontuzji ręki.

Zupełnie inaczej wyglądała jego ostatnia walka w formule MMA. Trylogię ze Scottem Askhamem "zamknął" nokautem "latającym kolanem". Został za ten wyczyn nagrodzony bonusem pieniężnym. Szansa na kolejny - już w sobotę. Chociaż... sam Chalidow zdaje się mieć do jego zgarnięcia innego faworyta.

Bonus dla Chalidowa? On już wie, kto go zgarnie

Przeciwnikiem 44-latka będzie zdecydowanie młodszy Adrian Bartosiński. To właśnie on wydaje się być faworytem pojedynku, choć rutyniarz z pewnością podejdzie do tego starcia pełen wiary we własny sukces. Dał temu wyraz już w piątek.

Robię to, co kocham. Mam 44 lata, mogę bić się z najlepszymi, w walce wieczoru

~ mówił dla KSW

Kwestię ewentualnego bonusu - 100 tysięcy złotych skwitował za to jednym zdaniem. "Wrzosek powiedział że zgarnie" - zdradził, mając rzecz jasna na myśli Arkadiusza, który zmierzy się z Matheusem Scheffelem.

Gala KSW 100 już w sobotę. Relacja "na żywo" w Interii.

Smutny Chalidow wskazuje przyczyny kontuzji i porażki z Adamkiem na XTB KSW Epic. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Mamed Chalidow/Adam Jankowski/Reporter




INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem